"W połowie maja można spodziewać się decyzji w sprawie dotyczącej złożenia w 1992 r. przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego fałszywych zeznań dotyczących jego wykształcenia" - powiedział Marek Woźniak, z-ca szefa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Woźniak zdementował informację jakoby zarzut składania fałszywych zeznań mógł być Kwaśniewskiemu postawiony już w przyszłym tygodniu. "To bzdura. Nie wiem, skąd się wzięła taka informacja. Merytorycznej decyzji w tej sprawie można się spodziewać w połowie maja" - powiedział.
Woźniak potwierdził, że lubelska prokuratura otrzymała dokumenty z Uniwersytetu Gdańskiego dotyczące przebiegu studiów Aleksandra Kwaśniewskiego. "Są to obszerne dokumenty. Będą obecnie analizowane i porównywane z tym, co zeznał były prezydent" - zaznaczył.
Dodał, że prokuratura ma też informację z Sejmu, że wcześniej w związku z tą sprawą nie było wniosku o uchylenie immunitetu; w 1992 r. Kwaśniewski był posłem. Zeznawał wtedy w sprawie tzw. pożyczki moskiewskiej i będąc uprzedzonym o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań podał, że ma wyższe wykształcenie. Tymczasem został skreślony z piątego roku studiów Uniwersytetu Gdańskiego.
W lutym Kwaśniewski wyjaśniał lubelskiemu prokuratorowi, że był przekonany, iż ma wyższe wykształcenie, ponieważ złożył wszystkie wymagane egzaminy na studiach. Pozostawał w tym przekonaniu do 1995 r., kiedy to Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która przesądzała, że wyższe wykształcenie ma tylko osoba z tytułem magistra.
Lubelska prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie w sierpniu ub. roku. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Aleksandra Kwaśniewskiego złożyła prywatna osoba.