Nie ma podstaw do delegalizacji Samoobrony w związku ze sprawą weksli podpisywanych przez działaczy - podkreśla wicepremier Andrzej Lepper.
W Trybunale jest wniosek marszałka Sejmu Marka Jurka o zbadanie konstytucyjności weksli in blanco, podpisywanych przez działaczy Samoobrony podczas kampanii wyborczej. Kandydat Samoobrony na parlamentarzystę podpisywał weksel wystawiony na związek zawodowy, w zamian za używanie logo ugrupowania podczas kampanii wyborczej. Weksle miały zostać uruchomione, gdyby poseł opuścił Klub Parlamentarny Samoobrony.
_ Lepper dodał, że jutro zbierze się prezydium partii, które zdecyduje czy nie zwrócić ich posłom. _Lepper podkreślił w niedzielę, że jego partia ma opinię prawną w sprawie weksli. "Te weksle nie ograniczają swobody działania posłów" - zapewniał. Dodał, że gdyby doszło do delegalizacji Samoobrony to oznaczałoby jej wyjście z koalicji bo nie byłoby partii.
Lepper podkreślił też, że jego wypowiedź o konieczności rozpisania wcześniejszych wyborów w razie delegalizacji jego partii nie może być odbierana jako szantaż pod adresem Trybunału Konstytucyjnego.