Prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel uczestniczyli wspólnie w środę w Paryżu w ceremonii upamiętniającej 91. rocznicę zakończenia I wojny światowej. Po raz pierwszy niemiecki przywódca obchodził to święto u boku szefa francuskiego państwa.
Sarkozy opowiedział się za _ coraz większym zbliżeniem polityki _ obu państw. Obecność niemieckiej kanclerz w Paryżu podkreśla szczególne znaczenie tegorocznych uroczystości 11 listopada, które mają charakter symbolu pojednania francusko-niemieckiego. We Francji przypomina się, że wspólny udział szefów obu państw stał się możliwy po śmierci w ubiegłym roku ostatniego francuskiego weterana I wojny światowej, Lazarego Ponticellego.
W uroczystościach pod Łukiem Triumfalnym wzięła udział wspólna brygada francusko-niemiecka oraz około 2 tysięcy uczniów z obu krajów.Przy Grobie Nieznanego Żołnierza pod słynnym paryskim łukiem Sarkozy i Merkel złożyli wspólnie - razem z dwojgiem dzieci z francusko-niemieckiej szkoły - wspólny wieniec kwiatów. Następnie rozpalono uroczyście wielki znicz upamiętniający poległych żołnierzy oraz odegrano hymny Francji i Niemiec.
Prezydent Sarkozy w swoim przemówieniu opowiedział się za _ coraz większym zbliżeniem polityki _ obu państw. _ Dzielimy wspólne wartości, takie same aspiracje dla Europy, jedną walutę _ - zaznaczył. Przyjaźń Niemiec i Francji nazwał Sarkozy _ skarbem _. _ Jesteśmy winni naszym rodzicom, którzy tyle wycierpieli, by zrobić wszystko w celu zachowania i mnożenia tego skarbu _ - podkreślił prezydent.
Przemawiająca po nim kanclerz Merkel przypomniała, że Francja i Niemcy powinni działać razem dla dobra _ wspólnej Europy _. Nawiązała także do ostatnich uroczystości z okazji 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego. _ Wolność kontynentu europejskiego jest cudem _ - dodała. Po jej przemówieniu odegrano _ Odę do radości _, nieoficjalny hymn Unii Europejskiej.