Polska nie wyśle na razie do Afganistanu czołgów Leopard. Zapowiedział to w Kabulu minister obrony Aleksander Szczygło. Według szefa MON, w tej chwili nie ma takiej potrzeby.
Wiadomo, że do Afganistanu nie pojadą czołgi, ale wymienione zostaną artykuły pierwszej potrzeby, m.in. pasta do zębów.
Dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak zapowiada też, że żołnierze dostaną dodatkowe oprzyrządowanie do pistoletów Beryl.
W efekcie broń ma być zgodna z oczekiwaniem żołnierzy. "Oni oczekują lepszego sposobu mocowania noktowizorów i celowników, latarek i wskaźników laserowych na broni. Beryl jest dobrą bronią, ale trzeba go dostosować do oczekiwań żołnierzy" - stwierdził Skrzypczak.
Minister obrony Aleksander Szczygło podkreśla, że Beryle, które otrzymali żołnierze to najlepsza broń w polskim wojsku, ale na warunki afgańskie to i tak za mało.
"Zakłady produkcyjne czasami nie są w stanie sprostać oczekiwaniom żołnierzy. Do tej pory broń sprawdzana była tylko teoretycznie, a w Iraku i w Afganistanie nawet mała niedoróbka może kosztować zdrowie i życie żołnierzy" - dodał Szczygło.
Wkrótce do Afganistanu mają dojechać zapasowe części do Starów i Hummerów. Podczas transportu z Pakistanu z samochodów zostały skradzione lusterka, kierownice, kluczyki i apteczki.
Ministerstwo obrony będzie zastanawiać się, jak zmienić sposób transportu sprzętu, aby takie sytuacje nie powtarzały się. Konwoje z Pakistanu są jedynym dobrym sposobem transportu, a równocześnie w ciągu ostatnich tygodni coraz częściej padają one ofiarami kradzieży i napadów.