Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Porażka unijnego projektu medialnego dla Białorusi

0
Podziel się:

Wspierający demokrację program telewizyjny dla Białorusi, finansowany przez Unię Europejską, nie sprawdził się, gdyż dociera do znikomej liczby widzów.

*Wspierający demokrację program telewizyjny dla Białorusi, finansowany przez Unię Europejską, nie sprawdził się, gdyż dociera do znikomej liczby widzów - zaalarmował prestiżowy tygodnik "European Voice", powołując się na przedstawicieli białoruskiej opozycji. *

"W Mińsku (w czasie wyborów prezydenckich 19 marca) nie było można spotkać kogoś, kto widział ten program telewizyjny, nawet wśród aktywnych opozycjonistów" - powiedział tygodnikowi jeden z aktywistów białoruskich, który prosił o anonimowość.

Od 26 lutego audycje telewizyjne i radiowe dla Białorusi są nadawane przez niemieckie konsorcjum Media Consulta, które wygrało przetarg we współpracy z podmiotami z innych krajów, m.in. z polskim partnerem Europejskie Radio dla Białorusi, a także partnerem z Rosji (telewizją RTVi) i Litwy (radio Bałtyckie Fale).

Projekt, na który oprócz nadawanego raz w tygodniu półgodzinnego programu telewizyjnego "Okno na Europę" składa się także codzienna audycja radiowa pod tym samym tytułem, kosztował Komisję Europejską 2 mln euro. Miał wspierać przemiany demokratyczne na Białorusi i być przeciwwagą dla mediów białoruskich, zdominowanych przez rządzących polityków.

Jak pisze "European Voice", półgodzinny program telewizyjny Białorusini mogą obecnie oglądać za pomocą telewizji satelitarnej (po wykupieniu koduPółgodzinny program telewizyjny Białorusini mogą obecnie oglądać za pomocą telewizji satelitarnej (po wykupieniu kodu dostępu)
i w internecie. dostępu) i w internecie. Program ten był dostępny także w sieci kablowej, jednak na trzy dni przed marcowymi wyborami prezydenckimi białoruski operator kablowy "Kosmos TV" wstrzymał jego nadawanie. "EV" podkreśla, że zdaniem przedstawicieli telewizji RTVi stało się tak w wyniku nacisków politycznych.

"Problemem jest to, że wielu Białorusinów w ogóle nie ma telewizji satelitarnej" - powiedział tygodnikowi jeden z urzędników Komisji Europejskiej. Podkreślił jednocześnie, że telewizja naziemna ma znacznie szerszą widownię, jednak gdyby program był nadawany za jej pomocą, prawdopodobnie natychmiast zostałby zakłócony.

Liczba odbiorców jest mała, mimo że radiowy program "Okno na Europę" jest nadawany w niedzielę o godz. 17, czyli w dobrym czasie antenowym.

Zdaniem "European Voice" Unia Europejska musi patrzeć realistycznie na swoje działania i środki, jakie na nie przeznacza. "Nie da się stworzyć drugiego CNN za 2 mln euro" - powiedział tygodnikowi jeden z dyplomatów krajów członkowskich.

"European Voice" poinformował, że przedstawiciele białoruskiej opozycji, a także europarlamentarzyści naciskają, aby program był nadawany za pomocą telewizji naziemnej. "Chcielibyśmy, aby poprawiono technologie nadawcze" - powiedział tygodnikowi jeden ze współpracowników opozycyjnego kandydata na prezydenta Aleksandra Milinkiewicza, Jan Curyłowicz.

Tygodnik podaje, że Curyłowicz był zwolennikiem nadawania programów z Litwy i Polski, ale przyznał, że byłoby to trudne, gdyż sygnał mógłby zostać zagłuszany.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)