Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych będzie miała większe uprawnienia. Jej członkowie będą mogli między innymi kierować sprawy, którymi się zajmują, do organów ścigania.
Zmiany w prawie w tej kwestii zapowiedział marszałek Sejmu.Bronisław Komorowski(na zdjęciu) powiedział, że w ciągu najbliższych dni z propozycjami zmian zapozna się Rada Ministrów. Wnioski w sprawie zmian trafią na tak zwaną szybszą ścieżkę legislacyjną. - _ Chodzi o to, żeby komisja uzyskała możliwość wglądu w niektóre działania o charakterze operacyjnym _ - powiedział Bronisław Komorowski. Obecnie sprawa jest w opiniowaniu i za kilka dni powinna wrócić do Sejmu.
Teraz komisja do spraw służb specjalnych ma duże ograniczenia. Jej przewodniczącyJanusz Zemkeuważa, że ograniczenia wynikające z regulaminu sejmowego, praktycznie uniemożliwiają członkom komisji normalną pracę. Komisja nie może zajmować się wszystkimi sprawami, nie może też wzywać każdego, kto mógłby wnieść istotne elementy do danej sprawy.
W opinii przewodniczącego komisji do spraw służb specjalnych zapowiedź zmian w regulaminie to przełom. - _ Komisja działa od 1995 roku - sporo rzeczy wyjaśnia, ale wielu nie może. Jeśli te uprawnienia komisja uzyska po 13 latach funkcjonowania, to ja się cieszę _ - podkreślił Zemke.
W jego ocenie obecnie komisja ma dwa podstawowe problemy: nie może żądać od tajnych służb większości materiałów, chociażby operacyjnych, nie może też wezwać na posiedzenie wszystkich osób ze specsłużb - a nawet jeśli ktoś stawia się przed komisją, to nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, co mówi do członków speckomisji.
Zdaniem Janusza Zemke uprawnienia śledcze dla speckomisji podniosą jej rangę i sprawią, że tematy poruszane na jej tajnych posiedzeniach będą mogły znaleźć finał na przykład w sądzie. Janusz Zemke podkreślił, że tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy takich spraw było kilka.