*Spotkanie premiera Kazimierza Marcinkiewicza i szefa Platformy Obywatelskiej (PO) Donalda Tuska zakończyło się bez konkretnych ustaleń w sprawie ewentualnego powrotu do rozmów o koalicji, natomiast w sprawie budżetu obie strony zadeklarowały chęć współpracy. *
„Mam takie wrażenie, że dalsze działania i prace związane z budżetem będziemy dalej omawiali” – powiedział Marcinkiewicz dziennikarzom po spotkaniu z Tuskiem.
„W sprawie budżetu wymieniliśmy uwagi. […] Na razie będziemy pracowali, aby jakiś poziom uzgodnień ustalić” – stwierdził z kolei Tusk.
W środę rząd przyjął autopoprawkę do budżetu na rok 2006. Zmiany w budżecie były podyktowane poprawkami sejmu do ustawy budżetowej, wskutek których rząd musiał znaleźć dodatkowe 1,3 mld zł.
„Co do spraw, które państwa emocjonują od wielu godzin, to mogę potwierdzić optymizm i uśmiech pana premiera. Jeśli w naszym otoczeniu, zarówno pana premiera jak i moim, znajdziemy optymistów i ludzi dobrej woli, to może będą dobre wiadomości. Jeśli nie dziś, to za jakiś czas” – powiedział także Tusk.
We wtorek Tusk wezwał Prawo i Sprawiedliwość (PiS) do przedstawienia warunków „dobrej koalicji”.
W październiku, zaraz po wyborach parlamentarnych, obu partiom nie udało się dojść do porozumienia w sprawie koalicji rządowej.
W sobotę była liderka PO Zyta Gilowska, która odeszła z partii, została mianowana wicepremierem i ministrem finansów w rządzie PiS.
W mediach pojawiają się też pogłoski, że Jarosław Kaczyński chce skłonić do przejścia do PiS kilkudziesięciu posłów PO. Wiceszef Platformy Jan Rokita powiedział w środę rano, że informacje te nie mają oparcia w rzeczywistości.
PiS ma 155 posłów w 460-osobowym Sejmie, PO ma 132 głosy, Samoobrona – 56, a Liga Polskich Rodzin (LPR) – 32.
