Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE podzielona w sprawie usług pocztowych

0
Podziel się:

Polska jest za liberalizacją usług pocztowych w Unii Europejskiej, choć woli, by nastąpiła ona później niż w 2009 roku, powiedział minister transportu Jerzy Polaczek.

Polska jest za liberalizacją usług pocztowych w Unii Europejskiej, choć woli, by nastąpiła ona nieco później niż w 2009 roku, powiedział minister transportu Jerzy Polaczek.

Minister uczestniczył w posiedzeniu ministrów państw UE poświęconemu projektowi pełnej liberalizacji usług pocztowych w Unii Europejskiej do roku 2009.

Już teraz, zgodnie z dyrektywami z lat 1997 i 2002, w UE otwarty na konkurencję jest rynek przesyłek powyżej 50 gramów. Pełna liberalizacja oznacza, że krajowi monopoliści będą musieli liczyć się z konkurencją także w obrocie listami i paczkami poniżej 50 gramów, czyli w odniesieniu do większości realizowanych przesyłek.

Chcemy okresu przejściowego

"Jesteśmy za liberalizacją, ale ze zróżnicowaniem tempa, z uwzględnieniem okresu przejściowego dla tych krajów, które chciałyby z tej formuły skorzystać. To ma bardzo duże znaczenie dla nowych państw członkowskich, które miały krótszy okres umożliwiający dostosowanie się do dyrektyw europejskich" - tłumaczył Polaczek.

_ Jak wskazał, Polska potrzebuje więcej czasu, by prowadzić prace nad restrukturyzacją Poczty Polskiej, która - co jest "ewenementem w Europie" - wciąż funkcjonuje w formule przedsiębiorstwa państwowego. _Zaznaczył jednak, że kwestia przesunięcia w czasie dyrektywy nie jest najważniejsza, a Polska nie jest krajem, który najgłośniej się tego domaga. "To kwestia roku, dwóch, może trzech" - powiedział Polaczek.

Najważniejsze w dyrektywie jest zdaniem ministra zapewnienie gwarancji dla publicznego finansowania jakości powszechnych usług pocztowych, tak by listy i paczki docierały do najmniejszych gmin w Polsce. Jednocześnie finansowanie usług powszechnych "musi być neutralne dla budżetu państwa".

Wolny rynek - niższe ceny

Komisja Europejska przekonuje, że wolny rynek doprowadzi do spadku cen usług i zagwarantuje obywatelom UE, że - tak jak dotychczas - będą mogli dostawać i nadawać przesyłki przez co najmniej pięć dni w tygodniu, "za rozsądną cenę", także na rzadko zaludnionych terenach wiejskich. To tzw. misja poczt narodowych albo "usługa powszechna".

Projektowi sprzeciwia się najsilniej Francja. Mniejsze lub większe wątpliwości w sprawie projektu zgłosiły też Włochy, Grecja, Węgry, Portugalia, Luksemburg i Cypr.

| Polacy kochają pocztę |
| --- |
| Z badań TNS OBOP wynika, że Polacy nadal wysyłają kartki i piszą listy: 73 proc. Polaków wysyła korespondencję za pośrednictwem Poczty Polskiej. Częściej robią to kobiety (81 proc.) niż mężczyźni (65 proc.). Aż 93 proc. osób w wieku 40-49 lat w ubiegłym roku odwiedziło placówki pocztowe. Małe zainteresowanie zanotowano tylko w grupie młodzieży w wieku 15-18 lat (64 proc.). |

Wśród najgorętszych zwolenników liberalizacji są Niemcy, Wielka Brytania, Finlandia, Szwecja i Holandia, których poczty już teraz aktywnie działają na rynkach zagranicznych.

Niemcy, które od stycznia przejmą przewodnictwo w UE, zapowiedziały, że chcą doprowadzić do porozumienia politycznego w sprawie dyrektywy do końca czerwca. To może się jednak nie udać, bowiem liberalizacja budzi ogromne emocje w Parlamencie Europejskim, który współdecyduje o ostatecznym kształcie dyrektywy.

Poczta Polska nie jest gotowa

Poczty z dziesięciu krajów UE, w tym z Polski, już zaprotestowały przeciwko utracie monopolu, twierdząc, że propozycja Komisji Europejskiej nie daje odpowiedzi na pytanie, skąd wziąć środki na finansowanie ich "misji".

Komisja Europejska uspokaja, że "usługa publiczna nie jest zagrożona". Obowiązkiem misji będą mogły się podzielić różne przedsiębiorstwa pocztowe, a kraje członkowskie będą miały swobodę w zapewnieniu jej finansowania, łącznie z prawem udzielania wsparcia z budżetu państwa. Zdaniem KE obywatele Unii zyskają na liberalizacji, gdyż pojawią się nowe punkty przyjmowania i wydawania listów, np. połączone na prowincji ze sklepami spożywczymi albo stacjami benzynowymi.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)