Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE żąda od Rosji wyjaśnień w sprawie Estonii

0
Podziel się:

Unia Europejska wyraziła w środę zaniepokojenie gwałtownymi protestami przed ambasadą Estonii w Moskwie w związku z demontażem pomnika żołnierzy radzieckich w Tallinie - poinformowała rzeczniczka Komisji Europejskiej.

UE zapowiedziała, że wyśle do Rosji w tej sprawie swoją delegację.
_ Od sześciu dni przed estońską placówką dyplomatyczną w Moskwie trwa akcja protestacyjna aktywistów prokremlowskiej młodzieżówki "Nasi" przeciwko przeniesieniu kontrowersyjnego pomnika żołnierzy radzieckich z centrum Tallina na cmentarz wojskowy. _

"Podzielamy obawy w sprawie narastającej przemocy przed ambasadą Estonii w Moskwie i z całą mocą apelujemy do rosyjskich władz, by wypełniały zobowiązania konwencji genewskiej o stosunkach dyplomatycznych" - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka KE, której nazwiska Reuters nie podaje.

Aktywiści "Naszych" wtargnęli we wtorek na teren ambasady i zerwali z masztu przed budynkiem estońską flagę państwową. Policja zatrzymała cztery osoby. Pracownicy placówki po kilkunastu minutach wciągnęli na maszt nową flagę.

W poniedziałek estońskie MSZ w nocie dyplomatycznej skierowanej do władz Rosji wyraziło oburzenie i sprzeciw wobec ataków na ambasadę.

W środę kilkudziesięciu aktywistów "Naszych" próbowało uniemożliwić przeprowadzenie konferencji prasowej w redakcji tygodnika "Argumenty i Fakty" w Moskwie przez ambasador Estonii Marinę Kaljurand. Około 150 innych działaczy tej formacji otoczyło budynek, blokując wszystkie wejścia.

Milicja biernie przyglądała się zajściom. Interweniowała dopiero, gdy "Nasi" zablokowali samochód ambasador Estonii, która próbowała opuścić zajęty przez napastników budynek. Według agencji Interfax, zatrzymano ośmiu uczestników akcji.

Kaljurand zarzuciła Moskwie brak woli do prowadzenia dialogu z jej krajem w sprawie demontażu i przeniesienia pomnika "Brązowego Żołnierza".

Cerkiew prawosławna włącza się do sporu

Z kolei patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II skrytykował w środę władze Estonii za usunięcie z centrum Tallina pomnika żołnierzy radzieckich.

_ "Walka z nieboszczykami, z wojownikami, których wszystkie narody zawsze otaczały szacunkiem, jest czynem niegodnym. Profanowanie pamięci zmarłych jest amoralne" - powiedział w środę zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej dziennikarzom w Moskwie _.Aleksy II zaapelował, by "z szacunkiem odnoszono się do czynu tych, którzy bronili wspólnej ojczyzny i którzy oddali najcenniejsze - życie - za honor, wolność i oswobodzenie od faszyzmu".

Wcześniej głowa uznającego zwierzchnictwo Patriarchatu Moskiewskiego estońskiego Kościoła prawosławnego, metropolita Korneliusz zaproponował ustawienie prawosławnego krzyża na placu, z którego usunięto statuę Brązowego Żołnierza.

Patriarcha Aleksy II urodził się w Estonii. Spędził tam prawie 40 lat. W 1961 roku został biskupem tallińskim i estońskim.

Usunięty w nocy z czwartku na piątek z placu w centrum Tallina pomnik żołnierzy radzieckich stanął w poniedziałek na tamtejszym cmentarzu wojskowym. W nowym miejscu zostanie odsłonięty 8 maja, w rocznicę zakończenia II wojny światowej.

Przeniesienie pomnika doprowadziło do gwałtownych zamieszek w Tallinie. W starciach przedstawicieli mniejszości rosyjskiej w Estonii z policją zginęła jedna osoba, a 156 zostało rannych. Zatrzymano ponad 1000 osób, w tym kilkudziesięciu obywateli Rosji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)