Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Bera
Piotr Bera
|

Polsat inwestuje w wodór. Autobus to początek ekspansji

Podziel się:

- Grupa Polsat będzie kojarzona z biznesem wodorowym - zapowiada Tomasz Jasłowski, dyrektor ds. produkcji w spółce Polski Autobus Wodorowy. I dodaje, że za kilkanaście lat w większości domów mogą pojawić się instalacje wodorowe. Bo wodór "można produkować w każdym miejscu, mieście i domu".

Polsat inwestuje w wodór. Autobus to początek ekspansji
MPK Wrocław będzie testować autobus wodorowy (MPK Wrocław, Bartosz Chocholowski)

Grupa Polsat zaprezentowała we Wrocławiu pierwszy polski autobus wodorowy NesoBus, który będzie testowany na ulicach Dolnego Śląska. To pierwszy krok do większego inwestowania w paliwo przyszłości.

- To idealne rozwiązanie dla mieszkańców miasta. Autobus jest w 100 proc. ekologiczny, nie emituje żadnych szkodliwych dla zdrowia substancji, a jedyne co wydobywa się z rury wydechowej to czysta para wodna. Jesteśmy dumni z tego, że autobus od początku do końca projektowany i produkowany jest w Polsce - podkreśla Maciej Koński, szef projektu wodorowego grupy Polsat Plus.

NesoBus może wziąć na pokład 93 pasażerów i na jednym ładowaniu przejechać 450 km. Tankowanie zajmuje 15 minut. Autobusy będą od 2023 r. produkowane w Świdniku, gdzie powstaje fabryka. Na początek każdego roku powstanie tam 100 autobusów. Takie autobusy będą czasowo użytkowane przez MPK Wrocław.

- Rozmawiamy z miastami i mamy nadzieję, że rozpoczyna się nowy etap w zakresie transportu miejskiego. Zatrudniliśmy w Świdniku ponad 70 osób, a sam produkt i projekt powstał od zera - dodaje Koński.

Jasłowski podkreśla, że NesoBus w istocie jest autobusem elektrycznym, ale największa różnica jest taka, że tę energię elektryczną produkuje sam pojazd. - Jest ogniwo potrzebujące czystego wodoru i tlenu z powietrza, więc produkujemy prąd.

Polsat: wodór to przyszłość

Polsat kojarzony jest przede wszystkim z telewizją, ale jako grupa medialno-telekomunikacyjna chce inwestować w wodór.

To zdecydowanie szerszy projekt. Jako grupa Polsat Plus wchodzimy w produkcję zielonego wodoru produkowanego na bazie zielonej energii. To paliwo przyszłości. Możemy je produkować na bazie własnych zasobów i jest w pełni ekologiczne - zapowiada Koński. - Liczymy na to, że rynek ruszy, bo widzimy w nim potencjał. To fantastyczne, że samochód osobowy tankujemy w trzy minuty a zasięg dla aut osobowych to 650 km.

Jak to działa? Jak tłumaczy Koński energia kierowana jest do elektrolizera, czyli urządzenia, które wodę rozbija na wodór i tlen. "Wodór jesteśmy w stanie transportować w bezpiecznych butlach. Inwestujemy też w sieć stacji tankowania" - przyznaje przedstawiciel Polsatu.

Grupa Polsat będzie kojarzona z tym wodorowym, bo mamy swoją elektrownię w Koninie. Tak powstaje łańcuch wartości wodorowych - od jego produkcji, po stacje tankowania i produkcję autobusów czy innych pojazdów - mówi dla Money.pl Tomasz Jasłowski.

Wodór także w polskich domach?

Dyrektor Jasłowski uważa, że nie ma już odwrotu od zielonej energii. Ten proces przyspieszyła wojna w Ukrainie. - Widzimy, co się dzieje. Dziś nie myślimy o tym, w jakiej cenie będzie ropa i gaz, ale czy w ogóle będzie. Na wojnie korzysta się z różnych metod, a w ten sposób można wywierać presję na inne kraje.

Dlatego jest to dobry moment na zmiany energetyczne. Tomasz Jasłowski zapowiada, że instalacje wodorowe za 10-15 lat mogą pojawić się w naszych domach.

Wodór możemy produkować na własne potrzeby, w przeciwieństwie do ropy czy gazu, których w Polsce nigdy nie będzie. Możemy go produkować w każdym miejscu, mieście i domu. Dlatego za 10-15 lat domy będą zasilane wodorem. Możemy produkować energię z wodoru, tak jak w autobusie. Mamy ogniwo, wodór, tlen i powstaje energia elektryczna. Wodór może być produkowany z OZE - czysty wodór może powstać przy udziale fotowoltaiki i energii wiatrowych - twierdzi Jasłowski.

Paliwo wodorowe a finanse

Ursula von der Leyen ogłosiła wiosną, że wodór jest niezwykle ważny z perspektywy uniezależnienia się od dostaw surowców z Rosji. Szefowa Komisji Europejskiej dodała, że do 2030 r. w krajach UE powinno być produkowanych nawet 10 mln t odnawialnego wodoru. A sam koszt wodoru ma wynieść ok. 2 euro za 1 kg.

Rok temu 1t węgla kosztowała 800 zł, a teraz 3 tys. zł. Produkcji wodoru na masową skalę jeszcze nie ma, ale kalkulujemy to. Będzie to jednak cena porównywalna z energią elektryczną. A jeśli będzie to 2 euro, to wyjdzie znacznie taniej. Auto wodorowe spala na 100 km ok. 1 kg wodoru - mówi Jasłowski.

Sam NesoBus w teście SORT-2 uzyskał zużycie 5,5 kg wodoru na 100 km. Przedstawiciele Polsatu dodają, że jest to nowe rozwiązanie, dlatego będą obserwować rynek.

- Jednak cena komponentów wodorowych oraz ich efektywność istotnie się zmienia. Przykładem jest ogniwo paliwowe Toyoty. Pojawiają się pierwsze seryjne produkcje aut osobowych m.in. Toyota Mirai i Hyundai Nexo. Pierwsza generacja ogniwa paliwowego została poprawiona, obecnie produkowane drugiej generacji ogniwo jest o 20 proc. bardziej efektywne. Liczymy na to, że w momencie, gdy ruszy masowa, a nie nisko skalowa produkcja, to zobaczymy ruch po stronie cen - dodaje Koński.

Jasłowski: - Cieszy nas, że inne firmy wchodzą w wodór np. Orlen i PGNiG. Jeśli tak się dzieję, to znaczy, że widać efekt ekologiczny i biznesowy. Ten autobus sam się obroni i zostanie dobrze przyjęty w miastach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl