Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Potencjał wiatraków się wyczerpuje. Ostatni rok przyniósł jednak przyspieszenie

12
Podziel się:

OZE w ubiegłym roku dostarczyły 21 proc. energii elektrycznej, z czego sam wiatr - 10,8 proc. Ostatni rok przyniósł przyspieszenie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej, ale potencjał jej rozwoju na obecnych warunkach jest bliski wyczerpania - wynika z dorocznego raportu PSEW.

Potencjał wiatraków się wyczerpuje. Ostatni rok przyniósł jednak przyspieszenie
elektrownia wiatrowa, wiatraki (Adobe Stock)

Ostatni rok przyniósł przyspieszenie rozwoju lądowej energetyki wiatrowej, ale potencjał jej rozwoju na obecnych warunkach jest bliski wyczerpania - wynika z dorocznego raportu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Lądowa energetyka wiatrowa przyspiesza, branża wraca do przygotowywania zupełnie nowych projektów - podkreślał we wtorek prezes PSEW Janusz Gajowiecki, podczas prezentacji raportu, przygotowanego przez Stowarzyszenie, firmę doradczą TPA Poland/ Baker Tilly TPA oraz kancelarię prawną DWF na dorocznej konferencji PSEW w Serocku.

Rośnie generacja prądu

Zgodnie z danymi w raporcie, na koniec 2022 r. w Polsce działały elektrownie wiatrowe o mocy 8,25 GW, a w trakcie zeszłego roku przybyło ponad 1,1 GW mocy. Wszystkie OZE w ubiegłym roku dostarczyły 21 proc. energii elektrycznej, z czego sam wiatr - 10,8 proc.

Jak podają Polskie Sieci Elektroenergetyczne w 2022 r. produkcja energii elektrycznej z samej energetyki wiatrowej wyniosła niemal 19 TWh, co oznacza 15 proc. wzrostu generacji w stosunku do 2021 r. 4 stycznia 2023 r. między godz. 18 a 19 padł rekord generacji elektrowni wiatrowych, które pracowały z mocą 7576 MW, bijąc poprzedni rekord z kwietnia 2022 r. na poziomie ok. 7200 MW.

OZE na wyczerpaniu

Jak jednak oceniał Wojciech Sztuba z TPA, aukcyjny model wsparcia dla OZE jest już w Polsce - szczególnie w przypadku energetyki wiatrowej na lądzie - na wyczerpaniu.

Nie ma już projektów gotowych do wzięcia udziału w kolejnych aukcjach - wskazywał Sztuba, przypominając, że budżety wsparcia w ostatnich aukcjach były wyczerpywane zaledwie w połowie. - To oznacza, że część inwestorów już nie decyduje się na aukcje, jako sposobu zabezpieczenia rentowności projektu - ocenił.

Według branży, w różnych fazach budowy są obecnie w Polsce projekty o mocy ok. 3 GW, co oznacza, że docelowo moc farm wiatrowych przekroczy nieco 11 GW. W ocenie Sztuby, do końca dekady powstanie jeszcze 2-3 GW, jednak coraz silniej ujawni się luka inwestycyjna. Nowe projekty, zgodne ze znowelizowaną ustawą odległościową z minimalną dopuszczalną odległością 400 m, będą wymagały więcej uzgodnień i przez to ich budowa będzie trwała dłużej.

Jak zwrócił uwagę Wojciech Sztuba, pojawiają się też już ograniczenia przyłączeniowe do sieci, a ich rozbudowa wymaga ogromnych nakładów. Jak jednak przypomniał, w znowelizowanym przez Sejm Prawie energetycznym są już przewidziane rozwiązania tzw. cable pooling, czyli dzielenia jednego przyłącza przez kilka źródeł OZE.

Można dyskutować czy są wystarczające, ale na pewno stwarzają nowe możliwości - ocenił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
oze
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(12)
Wxyz
6 miesięcy temu
Wiatraki nie rozwiążą problemu braku prądu a stworzą nowe problemy. Bo przez chwilę wytwarzają prąd a elektrownie węglowe dalej trzeba cały czas utrzymywać pod parą. Czemu w tej sprawie nie zabierają głosu firmy energetyczne i elektrownie tylko politycy?
Eko 30+
6 miesięcy temu
Idzie nowe jak w przyszłości obrazowanej w serialu Star Trek. Na pokładach statków kosmicznych zawsze słyszymy pracę silników i milkną tylko podczas awarii - co dostrzega cała załoga. Teraz nam będzie towarzyszył szumek śmigieł na trwale wpisany w spokój i ciszę. Czy da się do tego przywyknąć, czy też spowoduje to trwałe narastanie problemów neurologicznych?
Eko 30+
6 miesięcy temu
Kilka tygodni temu w czeskiej telewizji można było zobaczyć reportaż ekologiczny, w którym przedstawiano wyniki badań obrazujące, że za dużą elektrownią wiatrową, a także za pojedynczym "wiatrakiem", rozciąga się poszerzający się, jak rozwarty klin, pas w którym wzrasta temperatura (m.in. tarcie śmigieł o powietrze, zakłócenie naturalnego przepływu wiatru, odbieranie energii z wiatru) i na tym obszarze trwale zmienia się mikroklimat. Latem jest tam chłodniej, a zimą cieplej niż natura ukształtowała.
ricardo
11 miesięcy temu
co stwierdzili w Niemczech gdzie jest najwięcej wiatraków podniosła się temperatura i jest susza ,dziękuje
natura
11 miesięcy temu
Nie jest tajemnicą ,że wiatraki stawia się po to by brać regularnie dotacje i żyć z tego jak pączek w cieście, a nie po to by one wytwarzały prąd. Wiatry w Polsce wieją kilka razy w roku przez kilka dnie a reszta cisza.