Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Przełomowy wyrok. TSUE po stronie pasażerów

21
Podziel się:

Przez opóźniony wylot na wakacje przepadła rezerwacja samochodu? Czekając na nowe połączenie trzeba było z własnej kieszeni opłacić hotel lub taksówkę? A może odwołany lot zaprzepaścił szansę na intratny kontrakt? Można uzyskać za to dodatkowe odszkodowanie.

Zgodnie z wyrokiem TSUE, w przypadku sporu to sądy krajowe będą decydować, czy pasażerowi należy się dodatkowe odszkodowanie.
Zgodnie z wyrokiem TSUE, w przypadku sporu to sądy krajowe będą decydować, czy pasażerowi należy się dodatkowe odszkodowanie. (iStock.com)

Każdy przewoźnik musi wypłacić pasażerom odszkodowanie za fakt kilkugodzinnego opóźnienia bądź odwołania lotu. Kwota rekompensaty uzależniona jest od dystansu, jaki opóźniony samolot miał pokonać i wynosi odpowiednio 250, 400 lub 600 Euro. Unijne rozporządzenie 261/04 odgórnie ustala, że wszyscy pasażerowie doświadczyli podobnych niedogodności, a odszkodowanie należy im się natychmiast, na podstawie samego faktu opóźnienia lub odwołania lotu. To jednak nie wszystkie możliwości, jakie mają pasażerowie.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), w odpowiedzi na pytanie sądu z Rumunii, rozstrzygnął właśnie, jak należy rozumieć kwestię dalszego odszkodowania, czyli rzeczywiście poniesionych przez pasażera kosztów w efekcie odmowy przyjęcia na pokład, odwołania lub opóźnienia lotu.

Wyrok Trybunału to formalne usankcjonowanie linii orzecznictwa, jaką często obierały sądy. Zgodnie z nim, dalszym odszkodowaniem może być jakakolwiek strata finansowa, którą możemy połączyć związkiem przyczynowym z nienależytym wykonaniem umowy przewozu. W każdym przypadku rozmiar szkód musi być jednak oceniany indywidualnie. To poszkodowany pasażer wskazuje straty, jakie poniósł i za które domaga się odszkodowania.

– Należy pamiętać, by koszty te były racjonalne - zaznacza Krzysztof Burzyński, dyrektor działu prawnego w firmie AirCashBack, która w imieniu pasażerów od lat dochodzi odszkodowań od przewoźników za opóźnione loty. – Można dochodzić kosztów podróży, utraconych rezerwacji związanych z podróżą, noclegu czy wyżywienia, natomiast takimi kosztami nie jest na przykład wypity w hotelowym barze alkohol – wyjaśnia prawnik.

Zobacz także: Zobacz także: Kłopot z bagażem

Zgodnie z wyrokiem TSUE, w przypadku sporu to sądy krajowe będą decydować, czy pasażerowi należy się dodatkowe odszkodowanie, a jeśli tak - w jakiej kwocie. Treść wyroku otwiera też sędziom drogę do potrącenia z zasądzonej indywidualnie kwoty rekompensaty za opóźniony lot (czyli odpowiednio 250, 400 bądź 600 Euro), jednak nie zobowiązuje ich do jego dokonania.

W praktyce oznacza to, że jeżeli np. kwota dalszego odszkodowania, którego domaga się pasażer, jest niska (np. pasażer stracił 15 Euro za niewykorzystaną rezerwację auta w wypożyczalni i w pozwie domaga się 400 Euro podstawowego odszkodowania i dodatkowo tych 15 Euro), sąd może pominąć to drugie żądanie. Tylko od decyzji sędziego zależy, czy orzeknie 400, czy 415 Euro.

O kwotach odszkodowania decydują sądy, ponieważ wiele linii lotniczych kwestionuje roszczenia pasażerów i odmawia im wypłaty odszkodowania. Wtedy jedyną drogą jest postępowanie cywilne. Takie spory często są rozstrzygane na korzyść pasażerów, jednak sprawy sądowe są kosztowne i z reguły trwają co najmniej rok. Linie lotnicze, które odmawiają wypłaty odszkodowań, liczą właśnie na to, że pasażerów zniechęci uciążliwa i czasochłonna procedura formalna.

- Pasażerowie często odpuszczają sobie możliwości uzyskania odszkodowania, bo nie wiedzą, w jaki sposób tego typu sprawę załatwić. To błąd, nasze doświadczenie wskazuje, że odpowiednie udokumentowanie sprawy daje ogromne szanse na wygraną. Oprócz podstawowego odszkodowania w wysokości 250, 400 lub 600 Euro dochodzimy w imieniu naszych klientów również dodatkowych kosztów poniesionych przez pasażera, ostatni wyrok TSUE w mojej ocenie zwiększa teraz pewność, że tego typu sprawy będą kończyć się pozytywnie dla pasażerów – ocenia Krzysztof Burzyński.

AirCashBack od ponad 6 lat specjalizuje się w usługach pomocy prawnej w dochodzeniu odszkodowań dla pasażerów opóźnionych lub odwołanych lotów. Reprezentuje poszkodowanych w trakcie całego procesu ubiegania się o odszkodowanie od linii lotniczych. Dla pasażerów nie wiąże się z koniecznością ponoszenia jakichkolwiek opłat wstępnych. Klienci płacą tylko w razie zakończenia ich spraw z sukcesem. Jedyne wynagrodzenie AirCashBack to prowizja (20,33 proc. netto) od uzyskanej kwoty odszkodowania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(21)
M665
5 lata temu
Ciekawe jakie zdanie miałby TSUE na temat wyłudzenia przez państwo wpłat na tzw. książeczki mieszkaniowe.
yg
5 lata temu
Fatalny wyrok i fatalna informacja dla pasażerów. Ceny biletów znacznie wzrosną.
pikolo
5 lata temu
czyli wzrosną koszty przelotu ponieważ ryzyko bedzie wliczone w cene
Lu
5 lata temu
AirCashBack... kolejny bezuzyteczny cmc. Jesli opoznienie powyzej 3h jest z przyczyn "non-extraordinary" czyli z przyczy zaleznych od przewodnika (techniczne samolotu glownie) wtedy linie wyplacaja odszkodowanie z miejsca. Pogoda, starajki, opoznienie slotow atc nie sa powodem do wyplaty odszkodowania. Firmy typu cmc jedynie sa w stanie przeslac reklamacje pasazera I tyle...a to mozna samemu z customer services zalatwic bez placenia prowizji. Odnosnie odszkodowania za hotel czy cos...linia lotnicza nigdy nie bedzie odpowiedzialna za kontrakty z innymi firmami. Po to jest odszkodowanie z 261...
jurysta
5 lata temu
Nie polecam firmy wskazanej w tym artykule. Są drodzy . 20,33 % to sporo. Nawet laik może napisać pozew sądowy. Doktoratu nie trzeba robić, wystarczy poszukać w necie lub kupić książkę ,, wzory pism procesowych w postępowaniu cywilnym. Zaoszczędzimy sporo kasy na pseudo czarodziejach
...
Następna strona