Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Rachunki za gaz w górę. Wspólnoty mieszkaniowe już ściągają od lokatorów wyższe zaliczki

276
Podziel się:

W tym roku były już trzy podwyżki cen gazu. A wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze drożej. Przedsmakiem kolejnych podwyżek są ściągane przez wspólnoty mieszkaniowe zaliczki na pokrycie kosztów zużycia gazu. Te od grudnia mają wzrosnąć o 25 proc. Dla czteroosobowej rodziny oznacza to wzrost kosztów o ponad 40 zł.

Rachunki za gaz w górę. Wspólnoty mieszkaniowe już ściągają od lokatorów wyższe zaliczki
Wspólnoty mieszkaniowe już ściągają od lokatorów wyższe zaliczki za gaz (money.pl, KI-B)

Ceny gazu na giełdach szybują, co odbija się to na portfelach Polaków. URE już trzykrotnie sankcjonował podwyżki, a taryfy zatwierdzone na 2022 rok przewidują ok. 100 proc. podwyżki cen gazu, a w niektórych przypadkach - nawet niż 100 proc.

Forpocztą dla czekających nas od przyszłego roku wyższych rachunków za gaz są zaliczki ściągane przez wspólnoty mieszkaniowe na pokrycie kosztów zużycia. W skrzynkach pocztowych wielu Polaków już się pojawiły pisma informujące o podwyżce. I to często niemałej.

Przykład? Jak wynika z pisma przekazanego redakcji money.pl, we wrocławskiej wspólnocie mieszkaniowej w południowej części stolicy Dolnego Śląska opłata ta wzrośnie aż o 25 proc.

Zobacz także: Prąd i gaz coraz droższe w całej UE. Poranna kawa to dla niektórych luksus

Dotychczasowa stawka wynosząca 8,70 zł od osoby wzrośnie do 10,80 zł. Jak więc łatwo przeliczyć, statystyczna czteroosobowa rodzina musi przygotować się na opłaty w wysokości 43,20 zł.

- Jest coraz drożej. Jeszcze na początku roku opłaty za mieszkanie, gaz, wodę, ścieki i śmieci pochłaniały około 650 zł miesięcznie, od grudnia płacić będziemy ponad 700 zł miesięcznie - mówi pani Ewa, członkini wrocławskiej wspólnoty. - Gaz, prąd, śmieci, wszystko drożeje. Odkładać nie ma z czego. Wszystko idzie na rachunki i zakupy - dodaje.

Trzeba będzie dopłacać?

Oczywiście wniesione przez lokatorów zaliczki są rozliczane, a ewentualne nadpłaty zwracane. Jednak z pisma wynika, że trzeba przygotować się na dopłaty.

"Corocznie we Wspólnocie dokonywane jest rozliczenie wniesionych zaliczek wobec faktycznie poniesionych kosztów. W przypadku oszczędności dokonywane są zwroty" - czytamy. "Natomiast w przypadku niedoborów musiałyby być wliczone dopłaty, czego chcielibyśmy unikać, ale co może również wystąpić, z uwagi na duże wahania wzrostowe cen paliw" - czytamy.

Podnoszą ceny i się tłumaczą

Podwyżka ma być naliczana już od 1 grudnia. Jak tłumaczy Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej, wdrożenie podwyżki podyktowane jest szeregiem kosztów, które wzrosły w ostatnim czasie.

Chodzi o podwyższenie stawek minimalnych płac i podwyżek cen sprzedaży oraz polityki dotyczącej przesyłu gazu - wyjaśnia zarząd.

Dostrzeżone są drastyczne rynkowe podwyżki cen paliw i gazu. Powyższe ma przełożenie na koszty utrzymania nieruchomości i zaliczki na pokrycie kosztów, budżety gospodarstw domowych - informuje prezes zarządu Zbigniew Kreli.

Jak zakłada wspólnota, opierając się na prognozach rynkowych, "będzie występować niestabilność cen paliw". "Należy się spodziewać, iż ceny dostaw gazu oraz innych mediów będą nadal wzrastać" - czytamy.

"Spustoszenie w portfelach Polaków"

- Trudno przygotować się na ścisłe kalkulacje. Sytuacja na rynku jest niepewna. Drastycznie wzrosły ceny paliw, rosną koszty energii i gazu. To robi spustoszenie w portfelach Polaków - mówi money.pl Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki.

Jak podkreśla, inflacja, wzrosty cen produktów i usług, a także rachunków gospodarstw domowych są szczególnie odczuwalne w końcówce roku.

- Ta zima będzie trudna dla wielu osób. Zwłaszcza rodzin mniej zamożnych. Już teraz ponad trzy czwarte Polaków musi ograniczać wydatki - dodaje Piechociński. Zauważa również, że niełatwo będzie wyhamować wzrosty cen.

Na rynkach duża niepewność

Jak wyjaśnia w rozmowie z money.pl Krzysztof Mrówczyński, kierujący Zespołem Analiz Sektorowych w Banku Pekao SA, wysokie ceny mają swoją genezę w co najmniej kilku czynnikach.

- Europa znalazła się w wyjątkowej sytuacji. Napięcia popytowo-podażowe na rynkach azjatyckich, które wyssały z rynku część gazu rosyjskiego, przekręcenie kurka przez Gazprom na ukraińskim kierunku, rekordowo niskie zapełnienie magazynów gazu w Europie i w końcu również perturbacje z uruchomieniem Nord Stream 2 odbiły się na cenie surowca - wylicza ekspert.

Zaznacza również, że choć Polska jest lepszej sytuacji, jeśli chodzi o zapasy gazu, to nie jest oderwana od warunków na europejskim rynku. Stąd również i u nas rosnące ceny.

To nie koniec wzrostów cen

- Na rynku panuje duża niepewność co do dalszego rozwoju wydarzeń. Jest dużo czynników, które mają wpływ na kształtowanie się cen. Nie wiemy, jaka będzie zima, jak będzie się kształtować sytuacja geopolityczna. Przewidywania jednak nie są zbyt optymistyczne, zakładają bowiem, że ceny gazu pozostaną wysokie - przyznaje Mórwczyński.

Jak oceniają eksperci, początek przeszłego roku nie będzie łatwy, ale specyficzna sytuacja na rynku nie potrwa wiecznie. Jest szansa na pewne wyhamowanie rajdu cenowego gazu.

- Pewne ograniczenie dalszych wzrostów cen może przynieść reakcja rządu choćby w kwestii nowelizacji prawa energetycznego, która pozwoli rozłożyć firmom koszty pozyskania gazu na kilka okresów. Bez tych działań, zakładany przez nas scenariusz przewidywał dodatkowy 8 proc. wzrost cen gazu w przyszłym roku dla odbiorców końcowych, co przekładałby się o 0,2 pkt proc do inflacji - szacuje ekspert Banku Pekao SA.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(276)
normalny
2 lata temu
Akurat nic z tego nie rozumiem. Może mi ktoś coś wytłumaczy. O jaki gaz tu chodzi? Sądząc po kwocie to chyba tylko do kuchenek gazowych. To są jeszcze w Polsce miejsca gdzie nie ma indywidualnych liczników? To trzeba je po prostu założyć. Jak można liczyć zużycie gazu od osoby? Chyba ten co człowiek z siebie wydala. I akurat ten gaz drożeje najmniej i to nie jest aż tak drastyczna kwota podwyżki (w opisanym wypadku to 8,40 zł. miesięcznie - nie wiem jak autorowi wyszło ponad 40 zł.). Nie przesadzajmy. Gorzej z gazem do ogrzewania, ogólnie ogrzewaniem i prądem.
Gosc
2 lata temu
A najbardziej mi żal że taka mała podwyżka PiS mnie rozczarował chce wiecej
Solejuk
2 lata temu
Kapitalizm lubi zyski.
polo
2 lata temu
I co Polacy?. Potwierdza się że będziecie jeszcze żygać tym PiSem.
Bubju
2 lata temu
Obowiązuje taryfa dla gospodarstw domowych i tyle
...
Następna strona