Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Słynne jagodzianki mogą zniknąć. Właścicielka cukierni z Olsztynka rozważa zamknięcie lokalu

25
Podziel się:

Ceny prądu, wzrost płacy minimalnej oraz brak wsparcia ze strony rządu powodują, że słynna "Jagodzianka" z Olsztynka może zostać zamknięta. - Mali przedsiębiorcy umierają po cichu – mówi Radiu Eska właścicielka Emilia Witowicz.

Słynne jagodzianki mogą zniknąć. Właścicielka cukierni z Olsztynka rozważa zamknięcie lokalu
Ogródek uliczny restauracji Specjały Regionalne na Nowym Świecie. Jagodzianki z Olsztynka sprzedawane były m.in w Warszawie (East News, Wojtek Laski)

Sezon na jagody w pełni, a w cukierniach królują jagodzianki. Wśród tych najsłynniejszych są wpisane na listę produktów tradycyjnych jagodzianki z Olsztynka. Jednak słynna na cały kraj cukiernia boryka się problemami, a jej właścicielka rozważa zamknięcie lokalu - donosi Radio Eska.

- Latem są klienci, ale zimą nie zarabiam nawet na prąd. Jestem "do tyłu" za poniesienie najniższej krajowej, składki zdrowotne. Mam ludzi tylko, gdy jest sezon. Tu nie chodzi tylko o moją sytuację, ale też innych małych przedsiębiorców. Umieramy po cichu. Duże molochy niszczą małe biznesy – powiedziała Esce Emilia Witowicz, która od 15 lat prowadzi mieszcząca się przy ul. Mrongowiusza 4 "Jagodziankę".

Jak podkreśla wszystko przez rosnące ceny prądu, wzrost płacy minimalnej oraz brak wsparcia ze strony rządu. - Dlaczego rząd nie wprowadzi takiego rozwiązania, żeby podpiąć nas, cukiernie, lodziarnie, pod sezonowy biznes i nie wprowadzi ulgi podatkowej na te miesiące poza sezonem - pyta.

Jednak problemów nie brakuje również latem. Inflacja sprawia, że klienci liczą każdą złotówkę. Jak zauważa właścicielka, coraz częściej ludzie wolą pójść do supermarketu i kupić tańszą bułkę niż droższą w cukierni.

- Nie zdają sobie sprawy, że ja też muszę kupić mąkę, owoce. Jak rząd mógł wpuścić na rynek tony mąki czy malin z zagranicy, niszcząc polskich rolników - skarży się Radiu Eska Emilia Witowicz.

Jak pisaliśmy w money.pl, za kilogram jagód na rynku hurtowym w Broniszach trzeba zapłacić średnio 30 zł. Od początku tego sezonu cena rośnie — pod koniec czerwca kilogram jagód kosztował średnio 25 zł.

Już samo to wpływa na cenę bułki. A te potrafią zaskakiwać — wahają się między 5 a 30 zł. Jak wyjaśnialiśmy, nadzienie może być zrobione z owoców w 100 lub 20 procentach. W tym drugim przypadku zwykle jest to marmolada o smaku jagodowym. Większość cukierni pracuje na gotowych półproduktach, w których zawartość owoców wynosi między 10 a 15 proc. Reszta to jabłko.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(25)
Bmb
8 miesięcy temu
Ta pani chciałby płacić za dniowke trzy jagodzianki
123456
9 miesięcy temu
Bylam , kupilam 6 jagodzianek. Jezeli jest tak zle to dlaczego dzisiaj 26 sierpnia o godz. 15 w cukierni pracowala klimatyzacja na full?
Mama
11 miesięcy temu
Znam te jagodzianki od dzieciaka, bo Pani Emilia przejęła biznes. Są naprawdę inne, a Mazury to zagłębie jagód. Mąż uwielbia stamtąd malinianki, które spokojnie mogą konkurować z jagodzianką. Wolę tam jedna zjeść za 8 zł (07.2023), niż trzy z Biedronki:-(
pomysł gratis
11 miesięcy temu
niech pani nie zapomni w świetle kamer zbankrutować, po tym artykule sprzeda to pani lepiej niż te jagodzianki, w następnym sezonie cichutko się pani otworzy
Miś
11 miesięcy temu
A na skupie kagodychodzą po 10-12 Zeta.. zTe same jagody w sklepie potrafi kosztować 3 razy tyle
...
Następna strona