Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|
aktualizacja

Tarcza antykryzysowa. Ekonomiści: rząd powinien dopłacać do 67 proc. pensji

24
Podziel się:

Wybitni ekonomiści podpowiadają rządowi, jak powstrzymać masowe bezrobocie i pobudzać aktywność zawodową. Ich zdaniem konieczne jest, by państwo dopłacało pracodawcy nawet do 67 proc. wynagrodzenia netto i to przez 12 miesięcy.

Żeby pod urzędami pracy nie pojawiły się długie kolejki trzeba działać już teraz.
Żeby pod urzędami pracy nie pojawiły się długie kolejki trzeba działać już teraz. (Materiały prasowe)

Autorzy piątej edycji "Alertu gospodarczego", który powstaje w związku z epidemią, powołują się na dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort przewiduje, że na koniec roku stopa bezrobocia może wynieść 9-10 proc, a więc prawie dwa razy więcej niż obecnie.

Szacunki ekonomistów mówią, że bezrobocie w Polsce może sięgnąć 13 proc. Należy oczekiwać, że coraz więcej przedsiębiorców będzie się decydować na redukcję zatrudnienia. Już dziś dużo osób samozatrudnionych lub pracujących na zlecenie znalazło się bez pracy.

Zobacz także: Rząd na razie nieugięty ws. lekarzy. "To jest tak nierozsądne, nieetyczne, głupie"

"Według danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej w marcu zawiesiło i zlikwidowało działalność gospodarczą prawie 59 tys. firm, czyli dwa razy więcej niż rok wcześniej, a w pierwszych siedmiu dniach kwietnia kolejne 22 tys. A to dopiero początek" - ostrzegają ekonomiści.

By zapobiec gwałtownemu wzrostowi bezrobocia, eksperci postulują ograniczyć maksymalnie ryzyko masowej upadłości przedsiębiorstw, których działalność została wstrzymana albo ograniczona.

"Bezzwrotność pomocy nie powinna być uzależniona od braku zwolnień pracowników, a jedynie pomniejszana w proporcji do spadku zatrudnienia " - piszą ekonomiści.

Ich zdaniem najlepszym sposobem wspierania rynku pracy w obecnej sytuacji jest przejęcie na kilka miesięcy przez państwo dużej części kosztów wynagrodzeń pracowników. Wzorem mógłby tu być programu Kurzarbeit w Niemczech, gdzie pracodawcy mogą dostać dofinansowanie na 12 miesięcy w kwocie do 60 proc. wynagrodzenia, a gdy pracownik ma dzieci, do 67 proc. wynagrodzenia netto.

Pełną wersję "Alertu Gospodarczego" znaleźć można na stronie Open Eyes Economy Summit (OEES) w zakładce - dobrze wiedzieć. To inicjatywa OEES oraz Kolegium Gospodarki i Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

W zespole "Alertu gospodarczego" pod przewodnictwem prof. Hausnera, który w czasie epidemii ukazywać się będzie cyklicznie, pracują m.in. prof. SGH dr hab. Agnieszka Chłoń-Domińczak, prof. Dariusz Filar, dr Mirosław Gronicki - były minister finansów, Robert Kowalski ze Stanford University i dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Uniwersytetu Warszawskiego.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(24)
Spioszek
4 lata temu
Wszystko jest możliwe lecz zależne od mocy drukarskich niejakiego Głapcia
38
4 lata temu
a dlaczego nie podają nazwisk tych wybitnych ekonomistów ??????????
Aaa
4 lata temu
Czyli bezrobocie będzie takie samo jak za rządów PO i PSL, czy wtedy rząd dopłacał do utrzymania firm?
Rozliczenie
4 lata temu
Rozliczyc wszystkich ' misiewiczów " i koszty do zwrotu do budzetu. Obcążenie oczywicie dotyczy rzadzacych.
Przedsiębiorc...
4 lata temu
ZUS do natychmiastowej likwidacji !!! Ilość posłów zmniejszyć o 70% Od tego trzeba zacząć! Od cięć miliardowych sztucznych etatów i piramidy finansowej ZUS.
...
Następna strona