Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Hońdo
|
aktualizacja

Dobre i nie tak dobre wieści z najnowszej projekcji inflacyjnej NBP

16
Podziel się:

Tematem numer jeden na krajowym rynku finansowym w ostatnim tygodniu była najnowsza, publikowana trzy razy w roku, projekcja inflacyjna NBP, oraz poprzedzające ją posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.

Dobre i nie tak dobre wieści z najnowszej projekcji inflacyjnej NBP
Dobre i nie tak dobre wieści z najnowszej projekcji inflacyjnej NBP (Getty Images, Piotr Malecki / Bloomberg)

Zacznijmy od projekcji, która teoretycznie ma stanowić analityczny fundament dla decyzji RPP. Jakie wieści przynoszą najnowsze prognozy sztabu ekonomistów z NBP? Po pierwsze wypada pochwalić ostatnie kilka projekcji za bardzo dużą trafność – jak dotąd, wskaźnik inflacji opada niemal idealnie zgodnie z nimi (a nawet troszkę szybciej). A przecież nie zawsze tak było – w latach 2021-22 projekcje notorycznie nie doceniały nadchodzącego ataku inflacji. Odzyskanie trafności przez projekcje NBP to dobry znak, że gospodarka się stabilizuje.

Druga dobra wiadomość jest taka, że w porównaniu z poprzednią projekcją (z lipca), ścieżka inflacji w kolejnych kilku kwartałach przesunęła się wyraźnie w dół. W II kwartale 2024 wzrost cen ma wynieść średnio już "tylko" 4,4 proc. rok do roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Twarda ręka Glapińskiego. Doigrał się? "Jest gorzej niż sądziliśmy"

Ale nie wszystko wygląda tak różowo. Największy problem polega ciągle na tym, że potem spadek inflacji ma wyraźnie wyhamować. Co najmniej do końca 2025 roku nie zostanie osiągnięty środek oficjalnego celu inflacyjnego NBP, deklarowany obecnie jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.

Jak na tle tych prognoz wyglądają ostatnie posunięcia RPP? Przypomnijmy, że we wrześniu i październiku Rada obniżyła główną stopę procentową łącznie o 100 punktów bazowych (1 pkt. proc.), co początkowo wywołało wręcz panikę na rynku walutowym. Te cięcia były tłumaczone oczekiwanym obniżaniem się inflacji, choć na rynku zostały okrzyknięte mianem "przedwyborczych". Wtedy RPP nie martwiła się zbytnio tym, że inflacja nie osiągnie w przewidywalnej przyszłości oficjalnego celu. Co ciekawe, zaczęła się tym jednak martwić na pierwszym posiedzeniu po wyborach.

Co dalej ze stopami

Na razie wygląda więc na to, że o kolejne obniżki stóp w bliskiej przyszłości może być już trudniej w nowej politycznej rzeczywistości. Ale to może mieć też pozytywne efekty na dłuższą metę, sprzyjając zbliżaniu się do celu inflacyjnego (a przynajmniej przeciwdziałając oddalaniu się od niego).

Z punktu widzenia oszczędzających i inwestorów zatrzymanie obniżek stóp przy jednoczesnej perspektywie dalszej normalizacji inflacji oznaczać będzie wzrost realnych zysków np. z obligacji.

Tomasz Hońdo, Starszy Ekonomista Quercus TFI S.A.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Tomasz Hondo
KOMENTARZE
(16)
Ona
6 miesięcy temu
Jak przy takiej inflacji można inwestować i obiecywać ludziom dobrobyt
xxx
6 miesięcy temu
Stopy do góry, panie Glapiński
Onterio
6 miesięcy temu
To znak ze stopy musza isc do gory kredyciarze juz czekaja na sznur
Bos
6 miesięcy temu
Lotto to oszustwo
gość
6 miesięcy temu
co dziś czeka młodych? mieszkanie 50 m to już 600 tysięcy conajmniej.J akie są zarobki w stosunku do cen?