Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MKS
|

Trump pierwszy raz po opuszczeniu Białego Domu przyleciał do Nowego Jorku. Po cichu, jak nie on

8
Podziel się:

Przed dwoma lub trzema dniami Donald Trump przyleciał z Florydy do Nowego Jorku, by osobiście zająć się swoimi firmami – donoszą amwerykańskie media. To pierwszy raz po zakończeniu prezydentury, gdy opuścił luksusowy kurort. Najwyraźniej jednak Trump nie chce ze swojego przylotu robić żadnej sensacji.

Trump pierwszy raz po opuszczeniu Białego Domu przyleciał do Nowego Jorku. Po cichu, jak nie on
Donald Trump "zaszył się" na Florydzie. Nie uczestniczył nawet w inauguracji prezydentury Joe Bidena(Photo by Caroline Brehman/CQ-Roll Call, Inc via Getty Images) (CQ-Roll Call, Inc via Getty Imag, Caroline Brehman)

Powrót byłego prezydenta do miasta, w którym siedzibę ma Trump Organisation – konglomerat złożony z blisko 500 podmiotów – trzymany był w tajemnicy. Dziennikarze nabrali podejrzeń, gdy w okolicy Trump Tower przy 5 Alei pojawiło się więcej niż zwykle policjantów. Czy policja rzeczywiście udziela ochrony byłemu politykowi? Biuro prasowe ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza.

Właścicielem lub głównym wspólnikiem wszystkich podmiotów tworzących Trump Organization jest były prezydent. Co ciekawe, to wcale nie on założył organizację. Jej początków należy szukać w 1923 roku, a założycielką była babcia Donalda Trumpa. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że to on stworzył obecną potęgę Trump Organization.

Nie wiadomo, jakie są dalsze plany Trumpa. W ostatnich latach chętnie dzielił się informacjami o sobie, ale przecież teraz jest już osoba prywatną,a ponadto kilka miesięcy temu stracił dostęp do głównego kanału komunikacji z "fanami", czyli konta na Twitterze. Nie wiadomo więc, czy zostanie w Nowym Jorku na dłużej czy jednak wróci na słoneczną Florydę.

Kochający tłumy Trump tym razem unikał niepotrzebnych kontaktów. Podobno zaszył się w gabinecie i kontaktuje się tylko z tymi pracownikami, z którymi jest to konieczne.

Zobacz także: Liczy się ich interes. Kwaśniewski o relacjach Polska-USA

Nie chcą Trumpa na stałe w kurorcie

Przyszłość Trumpa w jego ukochanym kurorcie Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie stoi pod znakiem zapytania – informuje "The Guardian". Taki paradoks, bo choć Trump jest właścicielem obiektu, wcale nie ma pewności, czy będzie mógł zamieszkać na jego terenie.

Umowa z 1993 roku przewiduje bowiem, że nikt nie może tam mieszkać na stałe. Pozostali rezydenci luksusowego kurortu wypowiedzieli się na temat złamania zasad przez Trumpa i większością głosów zadecydowali, że nie powinny być czynione żadne odstępstwa od zasady – nawet na rzecz właściciela. W kwietniu zapadnie decyzja. Czy Trump będzie mógł pozostać w Mar-o-Lago.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
JA Z USA
3 lata temu
Boi sie,ze moga go spalowac za pospolite wybryki....
ehh
3 lata temu
pryzlecial po cichu bo nowojorska prokurator ma kilka pytan do niego,wznowiono dochodzenia ktore byly zamrozone na czas prezydentury ze wzgledu na jego immunited.
Podróżnik
3 lata temu
Przyleciał do miasta gdzie ma największy biznes. Tutaj żył cały czas to nic dziwnego. To ze to miasto jest rządzone przez włoskiego świra który wręcz nienawidzi białych Amerykanów to osobna sprawa
Bernatow
3 lata temu
Czyli Nazar jasn.sie nie mylił. Taka właśnie widział przyszłość tego polityka.
Bernatow
3 lata temu
Jasnowidz Nazar więc się nie mylił jak zawsze. Taka miał wizje przyszłości o tym polityki.