Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wypadek polskiego autokaru we Francji. Dwie ofiary śmiertelne

0
Podziel się:

Znane są już dokładne dane na temat zabitych i rannych w wypadku we Francji. MSZ uruchomiło infolinię dla rodzin.

Wypadek polskiego autokaru we Francji. Dwie ofiary śmiertelne
(PAP/EPA)

W wypadku polskiego autokaru, do którego doszło we wtorek rano pod Miluzą (Mulhouse) na wschodzie Francji, zginęły dwie osoby, obywatele polscy. Do szpitali trafiły 32 osoby; stan 11 z nich jest ciężki - poinformował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.

aktualizacja 20:21

Polska ambasada w Paryżu przejęła prowadzenie infolinii dla rodzin i bliskich osób poszkodowanych w wypadku. Podajemy nowy francuski numer infolinii: 0033-680-580-220. W sprawach związanych z organizacją powrotu do kraju poszkodowanych można się również kontaktować bezpośrednio z firmą Sindbad: Infolinia Sindbad: 77 4434444.

Po podniesieniu autokaru nie znaleziono już żadnej ofiary - podały francuskie lokalne media. Wcześniej po południu prefektura Górnego Renu informowała, że zaraz po wypadku po przeanalizowaniu listy pasażerów, którzy powinni być w autokarze okazało się, iż brakuje pięciu z 68 pasażerów.

Przypuszcza się, że może chodzić o pięć osób z ukraińskim obywatelstwem, które nie posiadały odpowiednich dokumentów i opuściły miejsce wypadku jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. _ Inna możliwość jest taka, że lista zawierała błędy _ - wyjaśnił prefekt Górnego Renu Alain Perret.

Kilkanaście osób ciężko rannych przejdzie w najbliższych godzinach operacje w szpitalach we wschodniej Francji - poinformowała prasa lokalna, cytując obecnego na miejscu lekarza z jednostki strażackiej. Ciężko ranni mają przede wszystkim _ poważne złamania i urazy wewnętrzne _ - powiedział prasie obecny na miejscu Francis Levy, główny lekarz jednostki strażackiej departamentu Górny Ren.

_ - Trzydzieści kilka osób to są osoby, którym albo nic się nie stało, albo odniosły drobne obrażenia, jak skaleczenia, siniaki, które nie wymagają dłuższego pobytu w szpitalu niż godzina lub dwie. Z tych osób wszystkie chcą kontynuować podróż _ - poinformował Bosacki podczas spotkania z dziennikarzami.

Poza Polakami w autokarze była piątka Ukraińców oraz dwójka Francuzów. Wśród ciężko rannych jest jeden obywatel Ukrainy. Autokar, mogący zabrać tych, którzy wyszli z wypadku bez szwanku, jest już na miejscu. Czeka jednak jeszcze na lekko poturbowanych opatrywanych w ambulatoriach.

Po południu miejsce wypadku oglądał francuski minister transportu Frederic Cuvillier wraz z ambasadorem RP Tomaszem Orłowskim. Przewidziano spotkanie polskiego ambasadora z mniej poszkodowanymi w wypadku pasażerami, którzy przebywają w sali sportowej w Sausheim w pobliżu Miluzy.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/203/245451.jpg ) ] (http://wczasy.money.pl/wiadomosci/artykul/wypadek;polskiego;autokaru;we;francji,99,0,1156963.html) *Wypadek polskiego autokaru. Ofiary, wielu rannych * Według francuskich portali informacyjnych zginęły trzy osoby. Polskie MSZ podaje inne dane.

Kierowca autokaru stanie jutro przed francuskim sądem pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformował PAP ambasador Orłowski. Powiedział, że francuskie organy śledcze przesłuchały już Polaka. Wcześniej zbadano go alkomatem, który nie wykazał obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. Około godz. 8-piętrowy pojazd wynajęty przez Prywatne Biuro Podróży Sindbad z Opola jadący ze Słubic do francuskiej Nicei, z 68 osobami, zjechał ze swojego pasa na autostradzie A36 w Alzacji i z niewyjaśnionych powodów wywrócił się.

_ - Najprawdopodobniej kierowca przegapił zjazd i w ostatniej chwili chciał skręcić, dlatego autokar się przewrócił na prawy bok _ - powiedziała w rozmowie z telewizją TVN24 jedna z pasażerek.

Jak podała lokalna prefektura, cytowana przez radio France Info, wiele wskazuje na to, że polski kierowca nagle zahamował przy zjeździe z autostrady, przez co prawdopodobnie rozpędzony pojazd utracił równowagę i w efekcie wywrócił się na pobocze autostrady. Prefektura zaznacza jednak, że jest to hipoteza, która wymaga potwierdzenia. Sindbad poinformował w komunikacie, że właścicielem autokaru jest firma Albatros z Przemyśla. _ Autokar miał wszelkie wymagane badania techniczne _ - dodano. Jak powiedział rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, _ w ciągu ostatnich dwóch lat autobusy przewoźnika Albatros z Przemyśla były sprawdzane podczas kontroli drogowych 15 razy; w tym czasie nie stwierdzono w kontrolowanych pojazdach żadnych naruszeń przepisów _. Świadkowie twierdzą, że akcja ratunkowa przebiegała w sprawny sposób. _ W ciągu od 3 do 7 minut pojawiły się karetki, helikopter, straż pożarna _ - relacjonowała rozmówczyni TVN24.

Na miejsce zdarzenia wysłano nadzwyczajne środki ratunkowe - około 150 strażaków z pięćdziesięcioma pojazdami oraz pięć śmigłowców, które ewakuowały rannych do kilku okolicznych szpitali - w Miluzie, Colmar i Strasburgu, jak również do szwajcarskiej Bazylei. W akcji brało udział także około stu żandarmów i ratowników pogotowia.

Lokalna prefektura uruchomiła specjalny numer telefonu, pod którym we Francji można uzyskać więcej informacji na temat wypadku. Podajemy numer telefonu: +33 389 24 90 25. Firma HDI Asekuracja - ubezpieczyciel posiadacza autokaru - poinformowała, że wszyscy pasażerowie są objęci ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków. _ W związku z tragedią uruchomiliśmy dla poszkodowanych i ich rodzin specjalne numery telefonów: 22 522-29-00 lub 22 232-29-00 _ - poinformował ubezpieczyciel w komunikacie.

Jak zapewniła HDI Asekuracja, przez najbliższe dni 24 godziny na dobę będą dyżurowali pod tymi numerami specjaliści, którzy będą udzielali poszkodowanym i ich rodzinom wszelkich informacji na temat możliwych form pomocy i wskazówek, jak dalej postępować w tej sytuacji._ - W miarę potrzeby będziemy organizować np. powrót poszkodowanych do Polski, a najbliższym członkom rodzin osób najciężej poszkodowanych - przejazd do Francji _ - dodał ubezpieczyciel.

Po południu minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak rozmawiał telefonicznie z francuskim ministrem transportu Frederikiem Cuvillierem, który złożył kondolencje w imieniu własnym i prezydenta Francji Francois Hollande'a, a także poinformował o przebiegu i skali akcji ratunkowej i o stanie zdrowia rannych. Nowak podziękował za sprawną akcję ratunkową i opiekę nad poszkodowanymi. Jest to kolejny duży wypadek polskiego autokaru we Francji po tragedii, do której doszło w lipcu 2007 roku w Alpach w pobliżu Grenoble. Polski autobus uderzył wtedy na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób, w tym 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne.

Czytaj więcej w Money.pl
Wypadek polskiego autokaru. Są ofiary We wczorajszym wypadku polskiego autokaru w Serbii zginęło dwóch miejscowych policjantów i obywatelka Słowacji.
Wypadek polskiego autokaru. Są ranni Polski autokar staranował policyjny radiowóz w Serbii. Sprawę bada serbska policja.
Katastrofa śmigłowca. Sześć osób nie żyje Ratownikom trudno dotrzeć na miejsce wypadku, bo śmigłowiec leży w dolinie górskiej rzeki. Na miejscu są wspinacze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)