Gospodarka Węgier mocno odczuje skutki skandalu, jaki wywołał koncern Volkswagen. Węgierski Produkt Krajowy Brutto mocno poleci w dół - pisze "Magyar Hirlap".
Arpad Kovacs, prezes węgierskiej Rady Podatkowej, cytowany przez gazetę, ostrzega, że gospodarka Węgier może nie osiągnąć zakładanego na przyszły rok wzrostu PKB o 2,5 proc. To z powodu negatywnego wpływu skandalu z silnikami diesla u Volkswagena.
Jak się ocenia, PKB Węgier może na tym stracić nawet 0,6 pkt. proc. - Niższa sprzedaż samochodów w Europie może wpłynąć na spadek węgierskiego PKB o 0,3-0,6 proc. - szacuje minister gospodarki Węgier Mihaly Varga.
Węgry mogą stracić więcej na kryzysie niemieckiego giganta niż sami Niemcy. W zeszły weekend kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła bowiem nadzieję, że choć sam koncern ma poważny problem, to krajowa gospodarka nie powinna na tym stracić.
Eksport aut produkowanych na Węgrzech stanowi 13 proc. ogólnej masy towarów sprzedawanych na zagraniczne rynki. Produkcja samochodów to zaś 22 proc. ogólnej produkcji przemysłowej Węgier.
Władze USA ujawniły 18 września, że Volkswagen jest podejrzewany przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników dieslowskich, co może oznaczać dla producenta ogromne kary.
Koncern przyznał 22 września, że zakwestionowane przez EPA oprogramowanie było instalowane w jego samochodach także poza USA.
Z 11 milionów samochodów Volkswagena z oprogramowaniem umożliwiającym manipulowanie pomiarem emisji spalin ok. 8 milionów znajduje się w Unii Europejskiej.
