Trwa ładowanie...
Zaloguj
Przejdź na
Wi-Fi w hotelu lub magazynie – tylko z centralnym zarządzaniem i roamingiem
Oskar Ziomek
Oskar Ziomek
|zmod.

Wi-Fi w hotelu lub magazynie – tylko z centralnym zarządzaniem i roamingiem

(materiały partnera)
Płatna współpraca z marką TP-Link

Budowanie sieci Wi-Fi, która sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych, to zupełnie inne wyzwanie niż jej postawienie w domu czy mieszkaniu. Niestety niektórzy zakładają, że w hotelu, magazynie czy firmie wystarczy użyć tych samych routerów, switchy i punktów dostępowych, które tworzone są z myślą o wykorzystaniu przez osoby prywatne. To jeden z największych błędów, które można popełnić, tworząc sieć Wi-Fi w obiektach wielkopowierzchniowych oraz w biurach, gdzie w niewielkich pomieszczeniach z internetu korzysta duża liczba użytkowników.

Kluczowe jest bowiem uświadomienie sobie wyzwań, jakie pojawiają się, gdy obiekt jest fizycznie duży, a jeden punkt dostępowy Wi-Fi nie obejmie swoim zasięgiem całego budynku. Niezbędne okazuje się wówczas wykorzystanie zalet roamingu Wi-Fi, stworzenie wielu odseparowanych od siebie sieci, które zapewnią bezpieczeństwo osobom z różnymi uprawnieniami oraz centralne zarządzanie, dzięki któremu administrator będzie mógł obsłużyć wszystkie urządzenia z jednego miejsca. Wszystkie te funkcje oferują urządzenia z serii TP-Link Omada.

Podstawa to centralne zarządzanie

Centralne zarządzanie infrastrukturą sieciową jest konieczne, gdy planujemy zarządzać siecią przewodową oraz Wi-Fi w dużych obiektach. Trudno bowiem wyobrazić sobie administrację systemem, do obsługi którego trzeba wielokrotnie wprowadzać te same ustawienia konfiguracyjne do kolejnych urządzeń. Jest to rozwiązanie równie niepraktyczne, co czasochłonne, a od strony technicznej często to czas reakcji administratora jest kluczowy, gdy chodzi o ocenę jego efektywności pracy.

Systemy zdalnie zarządzane, takie jak TP-Link Omada, to wielopoziomowa wygoda. Administrator nie musi ruszać się sprzed biurka z komputerem, aby zarządzać anteną Wi-Fi na tarasie w hotelu, switchem w serwerowni w piwnicy czy routerem w centrum budynku, który zarządza całym systemem – wystarczy, że wprowadzi nowe ustawienia tylko raz. Dodanie nowego urządzenia sprowadza się więc głównie do fizycznego montażu np. kolejnego access pointa, a on samodzielnie zaadoptuje ustawienia sieci (w ofercie TP-Linka jest atrakcyjny wizualnie sprzęt, który może wisieć na ścianie czy suficie). Dostęp przez chmurę sprawia z kolei, że do zmiany jakichkolwiek parametrów nie trzeba fizycznie pojawić się w obsługiwanym budynku – można to zrealizować zdalnie.

Co więcej, środowisko sieciowe zorganizowane w ten sposób jest w pełni skalowalne – konfiguracja nowego urządzenia sprowadza się do minimum operacji od strony oprogramowania. W efekcie cały system może się składać z różnej liczby urządzeń dopasowanych do danego środowiska. Przykładem może być ogromny Focus Hotel Premium Warszawa, w którym wdrożono urządzenia z serii TP-Link Omada SDN. Sieć składa się tu m.in. z dwóch 8-portowych switchy SFP+ 10G TL-SX3008F stanowiących szkielet sieci wykorzystujący światłowody, a ponadto dziesiątek innych przełączników Omada i 174 punktów dostępowych Wi-Fi. Tak skonfigurowana sieć daje gościom dostęp do internetu w ponad 230 pokojach, 8 salach konferencyjnych, restauracji i nie tylko, a dodatkowo obsługiwany jest monitoring IP.

Zobacz także: Omada Cloud-Based Controller for Business Networking | TP-Link

Z drugiej strony urządzenia TP-Link Omada wpisują się świetnie także w potrzeby mniejszych obiektów o zupełnie innych priorytetach. Przykładem może być Ośrodek Bursztynowo w Sztutowie na Mierzei Wiślanej, w którym celem było doprowadzenie bezprzewodowego internetu do domków letniskowych. Zdecydowano się wykorzystać tu ścienne punkty dostępowe EAP115-Wall oraz access pointy Omada EAP225-Outdoor, które są odporne na warunki atmosferyczne, co pozwala zastosować je na zewnątrz budynków, by zaoferować Wi-Fi na terenie otwartym.

Jeśli Wi-Fi, to tylko w systemie mesh

Czasy, kiedy restauracje, hotele lub pensjonaty oferowały swoim gościom odrębne sieci Wi-Fi na każdym piętrze, w ogródku, na basenie czy restauracji, odchodzą do historii. Dzisiaj podstawą jest sieć w systemie mesh, dzięki któremu kolejne nadajniki Wi-Fi nie są odrębnymi punktami dostępowymi, a jedynie antenami dla scentralizowanego systemu. Użytkownik "widzi je" w swoim telefonie czy komputerze jako jedną sieć Wi-Fi.

Od strony administracji takie rozwiązanie daje szereg możliwości i jest proste w konfiguracji. Przede wszystkim pozwala w jednym miejscu zarządzać odrębnymi sieciami Wi-Fi (np. dla gości czy personelu), z którymi połączenie daje dostęp do różnych zasobów. To fundamentalne zabezpieczenie, które pozwala ograniczyć próby ataku na cenną infrastrukturę sieciową w budynku.

Z kolei analiza działania daje obsłudze szansę wyeliminowania słabych punktów całej sieci (wykresy pomogą sprawdzić, w którym rejonie hotelu czy magazynu pobiera się najwięcej danych, co w przyszłości może pomóc zaplanować zakup punktu dostępowego Wi-Fi o większych możliwościach), zaś zmiana hasła czy pasma nadawania wymaga tylko kilku kliknięć w scentralizowanym systemie.

Co jednak najważniejsze, sam użytkownik nie ma dylematu, z którą siecią powinien się połączyć. Od obsługi dostaje informację o nazwie sieci i haśle i nic więcej go nie interesuje. System sam przełącza użytkownika pomiędzy punktami dostępowymi w miarę jego poruszania się po budynku dzięki wykorzystaniu mechanizmu roamingu i standardów 802.11 k/v/r.

Zależnie od pomysłu administratora TP-Link Omada daje możliwość zastosowania wielu metod uwierzytelniania podczas łączenia z siecią Wi-Fi. Dostępne są m.in. kody rozsyłane przez SMS-y, uwierzytelnianie danymi Facebooka, stosowanie voucherów pozwalających na dostęp w danym oknie czasowym (co jest popularne zwłaszcza podczas dużych konferencji), zaś goście hotelowi mogą zobaczyć specjalnie przygotowaną stronę powitalną. To możliwości konfiguracji, których nie zapewni żaden domowy system Wi-Fi.

Wydajność przede wszystkim

Warto też wspomnieć o wydajności, która, jak łatwo sobie wyobrazić, jest kluczowa w środowisku, w którym z tej samej sieci Wi-Fi mogą korzystać dziesiątki czy setki osób. Jak pokazały testy wykonane przez redakcję benchmark.pl, seria punktów dostępowych Omada obsługujących Wi-Fi 6 realizuje żądania kolejnych urządzeń bez zająknięcia, a trzeba mieć na uwadze, że podobne obciążenie typowo domowego sprzętu skończyłoby się znacznym spadkiem wydajności routera, który po prostu nie jest przystosowany do takich obciążeń.

Wcześniej serwis Benchmark opisywał także łatwość konfiguracji systemu Omada wraz z ustaleniem zdalnego dostępu przez chmurę za pośrednictwem kontrolera Omada Cloud. Cały proces składa się tylko z kilku kroków i poradzi sobie z nim każdy, nawet zupełnie początkujący administrator. To tylko potwierdza, że TP-Link Omada to świetne urządzenia do każdej realizacji systemu Wi-Fi na dużą skalę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Płatna współpraca z marką TP-Link

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.