W katastrofie autobusu w Czechach , niedaleko
przejścia granicznego Nachod - Kudowa rannych zostało 10 Polek. Wracały do domu po pracy w fabryce włókienniczej "Textonia" w Hronovie. Autobusem wracało do kraju 12 kobiet. Autobus zjechał na pobocze i prawą stroną uderzył w drzewo. W wyniku wypadku 10 z nich zostało rannych , w tym dwie ciężko. Dwie , które wyszły bez szwanku są już w kraju.
Według czeskiej policji, wypadek spowodował pijany kierowca. Badanie alkomatem wykazało - według rzecznika policji w Nachodzie Evy Pracharzovej, aż trzy promile alkoholu w krwi. Kierowcę tymczasowo aresztowano. Czeskie prawo , za tego rodzaju przestępstwo przewiduje karę do 5 lat więzienia.