Do pustyni nie ma dróg dojazdowych; przez piaski mogły przejechać tylko niektóre samochody. Wodę trzeba było dowozić z odległych punktów. Ratunkiem w tej sytuacji okazały się samoloty Dromader, które gasiły ogień z powietrza.
Pożar na pustyni objął powierzchnię 17-tu hektarów. Dogaszanie ognia potrwa do rana.
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.