W szpitalu w austriackiej miejscowości Freistadt
przebywa jeszcze 4 Polaków , którzy brali udział w wypadku
autobusu, który w nocy rozbił się w Górnej Austrii
poinformował radca pełnomocny ambasady polskiej w Wiedniu
Marek Rzeszotarski. Zyciu rannych nie zagraża
niebezpieczeństwo. Dwie osoby mogą opuścić szpital
prawdopodobnie jutro. Dwie inne będą dłużej
hospitalizowane.
Przyczyną wypadku autobusu toruńskiego biura
podróży Passat Tour, do którego doszło w nocy między
Freistadt i Rainbach w Górnej Austrii była nagła zmiana
warunków atmosferycznych. Nowy autokar w doskonałym stanie
technicznym jechał z umiarkowaną prędkością. Kiedy autobus
wjechał w strefę gołoledzi kierowca stracił panowanie nad
pojazdem. Autokar wpadł w poślizg i wjechał do rowu
przewracając się na dach.
16-ro z 46-ciu pasażerów doznało obrażeń. 5 osób
wymagało hospitalizacji. Zostały one przewiezione do
szpitala we Freistadt. Ich życie nie jest zagrożone i
prawdopodobnie niedługo wrócą do kraju. Reszta grupy
autobusem zastępczym pojedzie do Włoch.
Grupą opiekuje się
właściciel biura podróży będący jednocześnie jej pilotem.
Na miejsce wypadku udał się konsul ambasady polskiej w
Wiedniu. Jak dowiedziało się Polskie Radio, szybką pomoc
poszkodowani zawdzięczają Austriakom będącym świadkami
wypadku.
