Dziś barbórka - tradycyjne święto górników, przypadające w dniu ich patronki, świętej Barbary.
Tegoroczne święto obchodzone jest w nieco lepszych nastrojach niż w latach ubiegłych. Podczas mszy świętej w katowickim kościele świętej Barbary, arcybiskup Damian Zimoń podkreślił jednak, że mimo jaśniejszej przyszłosci jaka rysuje się w branży, nie można zapominać o 300 tysiącach zwolnionych górników i ich rodzinach. Ich dramat porównał do tego, jaki towarzyszył bliskim tych, którzy ginęli w koplaniach.
"Chcąc kierować się zasadami gospodarki rynkowej nie mozna zapominać o prawach człowieka i jego godności" - mówił w kazaniu metropolita katowicki.
Arcybiskup Zimoń zaznaczył, że w sytuacji, gdy wiele osób cierpi z powodu utraty pracy, niezwykle ważna jest pomoc i dobroczynośc. Jako przykład podał działalnośc parafii świetej Barbary w Katowicach-Giszowcu, gdzie organizowane są punkty pomocy dla zwalnianych górników, a ich dzieci mogą liczyć na opiekę i posiłek.
Podobne uroczyste msze święte odbywają się dziś w wielu śląskich miastach. W Kościele Matki Bożej Różańcowej w Rudzie Śląskiej-Halembie, wierni pobłogosławieni będą jedyną w Polsce monstrancją wykonaną z węgla. Czarna monstrancja miała być darem dla papieża, ale władze w latach 80-tych nie dopuściły do jej przekazania.