Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Afera Volkswagena sprzyja Toyocie, która zwiększa sprzedaż

0
Podziel się:

Toyota już piąty miesiąc z rzędu sprzedaje więcej samochodów niż Volkswagen. Nowe dane z listopada pozwalają japońskiej firmie śmielej myśleć o pozycji światowego lidera w produkcji samochodów w 2015 roku.

Afera Volkswagena sprzyja Toyocie, która zwiększa sprzedaż
(pixabay/ CC0 Public Domain)

Niemiecki producent jeszcze pół roku temu był liderem tego wyścigu, ale teraz jego sprzedaż spada po ujawnieniu słynnego skandalu z manipulacją emisją spalin w silnikach diesla.

Toyota poinformowała w piątek, że od stycznia sprzedała 9,21 mln samochodów. Wynik Volkswagena był niewiele, ale jednak gorszy. Do końca listopada niemiecka firma sprzedała 9,10 mln aut. Spadająca sprzedaż jest zgodna z zapowiedzią koncernu z Wolfsburga, który już w październiku czyli w pierwszym pełnym miesiącu po ujawnieniu oszustw w testach zapowiedział spadek o 2,2 procent rok do roku.

Tymczasem sprzedaż grupy Toyota wzrosła o 1,0 procent w stosunku do roku poprzedniego. Wyścig o miano sprzedającego najwięcej na świecie samochodów koncernu motoryzacyjnego trwa oczywiście nadal, ale wobec skandalu trudno będzie Volkswagenowi podjąć bardziej wyrównaną walkę.

Ujawnienie nieprawidłowości w związku z deklarowaną emisją zanieczyszczeń, mówiąc najdelikatniej, nie wpłynęło pozytywnie na postrzeganie marki. Ale koncern nie zamierza się oczywiście poddać podczas ostatniego spotkania menedżerów najwyższego szczebla omawiano możliwości poprawy postrzegania niemieckiej marki.

Uznano, że "Das Auto" hasło używane od 2007 r. nie przystaje do obecnej sytuacji. Zresztą już wcześniej eksperci od reklamy zwracali uwagę, że było zbyt pretensjonalne i aroganckie. W nowych kampaniach marka będzie posługiwać się najprostszym z możliwych sloganem. Będzie to po prostu "Volkswagen".

Pewną nadzieją dla niemieckiego potentata są też ostatnie doniesienia potwierdzające, że nie tylko Volkswageny, ale też samochody innych marek emitują do atmosfery znacznie więcej zanieczyszczeń niż powinny.

Testy przeprowadzone w Szwajcarii na zlecenie organizacji ekologicznej Deutsche Umwelthilfe oraz telewizji ZDF wykazały, że także niektóre samochody marek BMW, Opel, Mercedes i Renault wydzielają w normalnych warunkach dużo więcej tlenków azotu niż podczas testów w stacji diagnostycznej.

Wszyscy producenci zdecydowanie zaprzeczają, że stosują zakazane oprogramowanie, na czym przyłapano Volkswagena. Podkreślają, że ich samochody spełniają normy. Chodzi jednak o pomiary laboratoryjne. Jak wynika z eksperymentu, w normalnym ruchu drogowym emisja szkodliwych substancji jest dużo wyższa, za każdym razem co najmniej dwukrotnie. Volkswagen może mieć więc nadzieję, że sprawa ostatecznie „rozejdzie się po kościach”, a zaufanie do marki powróci.

Zobacz także: Zobacz także: Co z problemem VW w Polsce? Minister środowiska zdradza swoje plany
Toyota
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)