Co najmniej sześć osób zginęło, a 62 jest rannych, w tym 7 ciężko - potwierdziły źródła medyczne.
Ranni zostali zabrani do dwóch pobliskich szpitali. Policja izraelska potwierdziła, że był to palestyński zamach samobójczy. Do zdarzenia doszło w pobliżu bazaru Mahane Jehuda. W tym czasie przebywało tam wielu Żydów, którzy przygotowują się do Szabasu.
Według świadków zdarzenia, zamachowcem była kobieta, która wyszła z autobusu i zmierzała w stronę tłumu, wychodzącego z bazaru.
Gideon Meir, rzecznik izrelaskiego rządu, powiedział, że amerykański sekretarz stanu Colin Powell, ktory przebywa z misją pokojową na Bliski Wschodzie, powinien - po dzisiejszym zamachu - ponownie sie zastanowić nad potrzebą spotkania z palestyńskim przywódcą. Do spotkania z Jaserem Arafatem ma dojść jutro w siedzibie Arafata w Ramallah. Meir wyraził przekonanie, że Arafat nie jest odpowiednim partnerem do rozmów pokojowych z amerykańskim sekretarzem stanu.