Zapowiedziała także, że na jutrzejszej konwencji SLD zamierza poddać się weryfikacji partyjnych kolegów. "Nie ma we mnie poczucia winy" - powiedziała Aleksandra Jakubowska, która pełni także funkcje wiceprzewodniczącej SLD.
Wczoraj odzyskano zawartość twardego dysku komputera, którym Aleksandra Jakubowska dysponowała gdy była wiceministrem kultury. Z odzyskanych danych wynika, że - zeznając przed komisją śledcza - Aleksandra Jakubowska mówiła nieprawdę iż nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji pracowała sama. Z dokumentów dostarczonych komisji śledczej wynika, że w tej sprawie współpracowała z Lechem Nikolskim i Włodzimierzem Czarzastym.
Aleksandra Jakubowska podkreśliła, że media ujawniły tylko jeden e-mail wysłany przez nią do Lecha Nikolskiego i mówiący o współpracy z Czarzastym, podczas gdy na dysku znajdowało się szereg innych listów, związanych z projektem ustawy wysłanych do innych osób, które media przemilczały. Jakubowska dodała, że konsultowała treść projektu ustawy z wieloma instytucjami, a Włodzimierz Czarzasty i Lech Nikolski byli w kręgu bardzo wielu osób, które wyrażały swoje opinie na jego temat. "Nie było żadnego zespołu pracującego nad projektem ustawy o radiofonii i telewizji" - powtórzyła Aleksandra Jakubowska.
Szefowa gabinetu premiera powiedziała, że odzyskane z twardego dysku jej komputera materiały tylko potwierdzają jej wcześniejsze zeznania przed sejmową komisją śledczą. Podkreśliła, że jej prace nie zmierzają do ujawnienia prawdy, ale do udowodnienia tezy stawianej przez członków komisji sledczej. "To co wyprawia komisja jest skandalem" - powiedziała Aleksandra Jakubowska. Przypomniała, że to na jej prośbę zawartość dysków z jej komputera została odzyskana.