Jakubowska jako wiceminister kultury pilotowała prace nad projektem zmian w ustawie o radiofonii i telewizji od momentu przejęcia przez rząd projektu przygotowanego przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Aleksandra Jakubowska przyznała, że między innymi Włodzimierz Czarzasty i Robert Kwiatkowski wielokrotnie, także prywatnie, rozmawiali z nią o planowanych zmianach w nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jednak - jak podkreśliła - te rozmowy nie miały wpływu na zapisy w projekcie ustawy. Aleksandra Jakubowska powiedziała, że minister kultury Andrzej Celiński był informowany o postępie prac nad ustawą o radiofonii i telewizji, ale merytorycznie się do niej nie odnosił, ponieważ zajmował się innymi ustawami.
Minister Jakubowska zaprzeczyła jakoby nad ustawą pracował nieformalny zespół, o którym mówił w swoich zeznaniach przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Juliusz Braun. Według niego, zespół tworzyli: Lech Nikolski, Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski i Aleksandra Jakubowska. Minister Jakubowska powiedziała, że zespoły tworzy się wtedy, gdy ustawą zainteresowanych jest kilka resortów.
Aleksandra Jakubowska powiedziała, że to premier Leszek Miller zadecydował o konieczności zawarcia kompromisu z nadawcami prywatnymi. Według premiera - powiedziała Jakubowska - kompromis musiał byc zawarty, ponieważ - jak się wyraziła - zmasowany atak nadawców prywatnych na propozycje rządowe mógł źle wpłynąć na nasze negocjacje akcesycjne z Unią Europejską, bo miał odbicie w krytycznych publikacjach za granicą. Aleksandra Jakubowska zeznała, ze premier poinformował ją o tej sytuacji w połowie czerwca ubiegłego roku.
Aleksandra Jakubowska powiedziała, że proponując antymonopolowe przepisy w ustawie o radiofonii i telewizji rząd nie obawiał się monopolu Agory, ale chciał zamknąć potentatom medialnym, takim jak na przykład Silvio Berlusconi, możliwość całkowitego zawładnięcia polskim rynkiem mediów po 2004 roku.
Według Aleksandry Jakubowskiej kompromis z mediami prywatnymi porzez wprowadzenie autopoprawki do rządowego projektu ustawy radiofonii i telewizji zostal zawarty przed złożeniem przez Rywina korupcyjnej propozycji Agorze.
Członek sejmowej komisji śledczej Jan Rokita zaproponował, by doprowadzić do konfrontacji prezesa Agory Wandy Rapaczyńskiej z szefową gabinetu politycznego premiera Aleksandrą Jakubowską. Chodzi o to kiedy Aleksandra Jakubowska powiedziała Wandzie Rapaczyńskiej o możliwości kompromisu z Agorą.
Według Wandy Rapaczyńskiej było to najprawdopodobniej 11 lipca po spotkaniu w Ministerstwie Kultury. Wanda Rapaczyńska zeznała, że na spotkaniu została poproszona przez minister Jakubowską na stronę. Minister Jakubowska miała wówczas powiedzieć, że nie jest wrogiem Agory. Z relacji Wandy Rapaczyńskiej wynika, że Aleksandra Jakubowska mówiła, że "miała takie zlecenie przedtem, a teraz to zlecenie się zmieniło". Wanda Rapaczyńska miała być też proszona o to, żeby, jakoś współpracować przy autopoprawce do ustawy rtv.
Wcześniej - tego samego dnia 11 lipca - Wanda Rapaczyńska spotkała się z Lwem Rywinem. Miało on wówczas mówić, że jest w grupie doradców premiera zajmujących się ustawą medialną. Cztery dni później Lew Rywin przyszedł do Wandy Rapaczyńskiej z korupcyjną propozycją.
Według Aleksandry Jakubowskiej opisanej przez Wandę Rapaczyńska rozmowy z nią w ogóle nie było. Aleksandra Jakubowska twierdzi, że do spotkania z prezesem Agory doszło wcześniej - po 26 czerwca.
Jakubowska powiedziała, że nie potrafi wytłumaczyć sobie sprawy Rywina, ponieważ przed złożeniem przez niego korupcyjnej propozycji rząd zapowiedział wolę kompromisu w kwestii nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
Aleksandra Jakubowska powiedziała, że o sprawie Rywina dowiedziała się z publikacji w Gazecie Wyborczej z 27 grudnia ubiegłego roku. Jakubowska zeznała, że nie zna osobiście Lwa Rywina. Jej kontakty z Rywinem były bardzo sporadyczne.
Aleksandra Jakubowska przyznała przed sejmową komisją śledczą, że zmiany jakie powstały w toku prac nad projektem ustawy medialnej mogły umożliwić likwidację jednego z programów radia lub telewizji. Aleksandra Jakubowska, pytana przez posła Jana Rokitę, przyznała, że taką opinię przedstawił jej minister skarbu. Aleksandra Jakubowska podkreśliła też, że gdy tylko zapoznała się z treścią ekspertyzy zwróciła się do Sejmu z prośbą o interwencję w tej sprawie.