Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Amerykanie ostrzelali konwój, w którym miał być Saddam Husajn i jeden z jego synów

0
Podziel się:

Wojska amerykańskie zaatakowały w Iraku konwój, w którym prawdopodobnie znajdował się były dyktator Saddam Husajn i jego syn Udaj. Pisze o tym brytyjski tygodnik "The Observer", powołując się na żródła wojskowe.

Według tych informacji, do ataku doszło w ubiegłą środę. Amerykanie przeprowadzają testy DNA szczątków ludzkich znalezionych w konwoju. Na razie nie wiadomo, kiedy testy dobiegna końca. Jednak według źródeł, na które powołuje się tygodnik, będzie to już niedługo.

Według "Observera", konwój został ostrzelany rakietami "Hellfire", kiedy jechał przez Pustynię Syryjską koło miejscowości Qaim, kierując się do granicy z Syrią. Atak został przeprowadzony po przechwyceniu przez wojskowych rozmowy z telefonu satelitarnego, z której wynikało, ze rozmówcą może być Saddam i któryś z jego synów. Konwój składał się z kilku luksusowych samochodów.

Pentagon na razie nie potwierdził oficjalnie informacji o ostrzelaniu konwoju.

Wiadomo jednak, że w ataku na konwój wzięły udział amerykańskie siły lotnicze i Trzeci Uzbrojony Pułk Kawalerii, stacjonujący koło Ramadi, na zachód od Bagdadu.

Anonimowy przedstawiciel armii amerykańskiej ujawnił tygodnikowi "The Observer", że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wśród zabitych są przedstawiciele najwyższych władz obalonego reżimu, najpewniej sam iracki dyktator i jeden z jego synów. Podejrzewa się, że Saddamowi towarzyszył w podróży Udaj. "The Observer" informuje, że w marcu i kwietniu doszło do kilku podobnych konwojów zostało ostrzelanych w okolicach granicy z Syrią.

O kryjówkach Saddama Husajna miał poinformować schwytany ostatnio jego osobisty sekretarz Abid Hamad Mahmud. Ujawnił on, że Saddam Husjan i jego synowie nadal żyją i przebywają na terytorium Iraku, gdyz Syria odmówiła im prawa pobytu.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)