Delegacja amerykańskich wojskowych jest w
Pakistanie, aby z władzami tego kraju przedyskutować
szczegóły wspólpracy w ramach kampanii na rzecz schwytania
Osamy bin Ladena - poinformowała amerykańska ambasada w
Pakistanie. Waszyngton uważa bin Ladena za głównego
podejrzanego o zorganizowanie zamachów 11-ego września na
World Trade Center i Pentagon.
Rzecznik ambasady Mark Wentworth potwierdził, że
amerykańscy wojskowi są w Pakistanie. Odmówił on jednak
podania jakichkolwiek szczegółów na ten temat.
Czteroosobowy zespół amerykańskich wojskowych przybył do
Pakistanu w czasie weekendu. Wcześniej wojskowi spotkali
się z amerykańską ambasador Wendy Chamberlin.
W czasie weekendu na ulicach większości miast
Pakistanu było spokojnie. W przeprowadzonej przez
pakistanski dziennik 'The Nation' sondzie, 46 procent
mieszkańców tego kraju poparło rozpędzenie przez policję
piątkowej antyamerykańskiej demonstracji w Karaczi. Niemal
tyle samo respondentów było przeciw. Podczas demonstracji
w Karaczi zginęło, według różnych źródeł, od jednej do
czterech osób zastrzelonych przez policję.
Talibowie twierdzą, że stracili kontakt z
Osamą bin Ladenem. Taką informację podała wczoraj z Kabulu
Afgańska Agencja Prasowa. Afgańskie władze twierdzą, że
nie mogą bin Ladenowi doręczyć edyktu szury - rady
afgańskich duchownych - zapytującego go czy dobrowolnie
opuści Afganistan.
09:48 24/09/2001
