Sprawa kalifornijskiego 'Anioła Śmierci' wstrząsnęła Ameryką dokładnie rok temu. Wtedy to Efren Salvidar, 32-letni specjalista obsługi respirantów ze szpitala adwentystów z Los Angeles został aresztowany pod zarzutem zabicia sześciu pacjentów. Amerykański detektyw, który prowadził tę sprawę i gotów jest teraz pomóc łódzkiej policji, przyznaje, że pavulonowe śledztwo przerasta możliwości większości policji na świecie. Policja Los Angeles wydała na nie tylko do czasu przedstawienia samego aktu oskarżenia milion dolarów.
'Była to najtrudniejsza sprawa w mojej karierze. Polskim kolega mogę tylko doradzić, by nie powtarzali naszych błędów i od razu założyli, że potrzebują pomocy bardzo wielu ekspertów spoza policji' - amerykański detektyw radzi łódzkiej policji w dzisiejszym wydaniu Gazety Wyborczej, w artykule zatytułowanym 'To kosztowało milion dolarów'
GW/iar/mg