Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analitycy: Produkcja w grudniu wzrosła o 12,7 proc.

0
Podziel się:

Produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu średnio o 12,7% i niezmiennie zawdzięcza to tempo eksportowi, ale też większej niż w listopadzie liczbie dni roboczych, uważają ekonomiści. Dodają, że wzrost cen producentów coraz bardziej słabnie i w grudniu wyniósł średnio 6,3%. / ISB /

Produkcja przemysłowa wzrosła w grudniu średnio o 12,7% i niezmiennie zawdzięcza to tempo eksportowi, ale też większej niż w listopadzie liczbie dni roboczych, uważają ekonomiści. Dodają, że wzrost cen producentów coraz bardziej słabnie i w grudniu wyniósł średnio 6,3%.

Prognozy ekonomistów ankietowanych przez agencję ISB co do wzrostu produkcji przemysłowej w grudniu wahają się między 9,0 a 15,5%. Produkcja przemysłowa w listopadzie wzrosła o 11,3% r/r wobec oczekiwanych 10,4%.

„W grudniu były dwa dni robocze więcej i to głównie z tego powodu prognozujemy, że produkcja wzrosła o 13,9%. Cały czas produkcję ciągnie eksport, ale sądzimy, że zacznie mieć on coraz mniejszy wpływ w drugim kwartale” – powiedział Arkadiusz Garbarczyk, analityk z BRE Banku.

„Eliminując te wahania sezonowe, w dalszym ciągu oczekujemy utrzymania się wzrostowej tendencji w produkcji. Podobnie jak w poprzednich miesiącach w dalszym ciągu jednym z głównym czynników ożywienia jest eksport i uważamy, że dotychczasowe umocnienie złotego jeszcze nie powinno negatywnie wpływać na gospodarkę i eksport” – uważa Grzegorz Maliszewski, ekonomista Banku Millennium.

Ekonomiści sądzą też, że coraz większą rolę we wzroście produkcji zacznie odgrywać popyt krajowy i inwestycje, jednak dopiero w drugiej połowie roku inwestycje mogą przejąć od eksportu jego rolę.

„Można oczekiwać, że stopniowo będzie przyspieszał popyt krajowy ze względu na odradzające się inwestycje” – powiedział Maliszewski.

„Na pewno kontrybucja inwestycji będzie systematycznie rosła, ale bardziej wyraźny efekt będzie widoczny w drugiej połowie roku, ponieważ wtedy skumulują się środki z funduszy unijnych i częściowo zostanie wyeliminowane ryzyko polityczne, a wtedy przedsiębiorstwa mogą być bardziej skłonne do podejmowania inwestycji” – dodał.

Ekonomiści zaznaczają jednak, że w pierwszym kwartale 2005 roku może czekać nas nieco wolniejsze tempo wzrostu produkcji – poniżej 10% – z powodu dość silnego efektu bazy z 2004 roku, ale nie można tego interpretować jako spowolnienie czy odwrócenia wcześniejszych tendencji wzrostowych.

Ekonomiści uważają też, że nadal słabnie dynamika wzrostu cen producentów, a przyczyną jest nadal mocy złoty i taniejąca ropa, jak również efekt bazy.

Prognozy ekonomistów ankietowanych przez ISB co do wzrostu cen producentów w grudniu wahają się między 6,0 a 6,5% r/r. W listopadzie ceny produkcji sprzedanej wzrosły w ujęciu rocznym o 6,7% wobec oczekiwanych 7,1%.

„Dynamika cen produkcji spada, a przyczyną jest spadek cen paliw na świecie, jak również aprecjacja złotego” – powiedział Jacek Kotłowski, analityk z BRE Banku.

„Ten wskaźnik nadal może spadać, bo w zeszłym roku o tej porze ceny paliw były sporo wyższe i zadziała tu efekt bazy, a my oczekujemy, że ceny paliw utrzymają się w na obecnych poziomach, podobnie jak złoty” – dodał.

W kolejnych miesiącach ceny będą rosły w coraz wolniejszym tempie i na koniec roku dynamika może wynieść ok. 2,5%, uważają niektórzy ekonomiści.

„Oczekujemy kontynuacji spadku cen produkcji i na koniec 2005 roku dynamika będzie wynosiła ok. 2,5% r/r. Sądzimy, że te efekty związane ze wzrostem cen paliw wypadną już z indeksu” – powiedział Marcin Mrowiec, ekonomista z Banku BPH.

„Oczekujemy też stabilnego złotego w całym roku i, co więcej, nie oczekujemy już bardzo istotnego wzrostu cen ropy naftowej na świecie i cen podstawowych surowców takich jak np. metale” – dodał.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o produkcji przemysłowej oraz o cenach produkcji sprzedanej w czwartek, 20 stycznia, o godzinie 16:00.

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(0)