Gołota jest oskarżony o to, że złamał prawo podając się za funkcjonariusza policji. Na początku lutego został on zatrzymany przez patrol drogowy, gdy jadąc swoim mercedesem nie zastosował się do znaku "stop". Bokser pokazał funkcjonariuszom odznakę policji z New Jersey, która po sprawdzeniu okazała się wyróżnieniem honorowym.
Gołota przyznał później, że odznakę otrzymał za działalność charytatywną. Bokser spędził noc w areszcie, z którego został zwolniony po wpłaceniu 500 dolarów w gotówce i 5000 dolarów w formie obligacji.
Polski pięściarz nie stawił się jednak na żadnej z rozpraw wyznaczonych na 8. października i 4. grudnia. Dlatego sąd zdecydował o przepadku 5000 dolarów zabezpieczenia oraz wydał nakaz aresztowania. Policji nie udało się dotąd ustalić miejsca pobytu Gołoty.