Cztery izraelskie helikoptery zaatakowały po południu cele w Gazie i na północ od miasta. Wystrzeliły one co najmniej 10 pocisków.
Jedna z rakiet uderzyła w budynek położony niedaleko od siedziby przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej. Jaser Arafat nie przebywał w tym czasie w swojej siedzibie.
Na razie nie wiadomo nic o ewentualnych ofiarach śmiertelnych. Nad Gazą unoszą się dymy po wybuchach pocisków.
Według armii izraelskiej atak jest odpowiedzią na weekendowe zamachy terrorystyczne, w których zginęło 25 Żydów, a setki zostało rannych.