został zatrzymany w lipcu ubiegłego roku w Dolnej Austrii.
Według austriackiej prokuratury, Jeremiasz B. w kwietniu ubiegłego roku polecił telefonicznie zastrzelić Jacka Dębskiego. Prokurator twierdzi, że na podstawie materiałów zebranych przez polską i austriacką policję, może udowodnić oskarżonemu winę przed sądem w Wiedniu.
Jeremiasz B. , bądący od 14-stu lat obywatelem Austrii, przez długi okres współpracował z nieistniejącą już jednostką do zwalczania przestępczości zorganizowanej EDOK. Dostarczał jej informacji o działających w Austrii międzynarodowych grupach przestąpczych, zwłaszcza z Europy Wschodniej i Azji. Zarzuca mu się, że jednocześnie był głową jednej z tzw. wschodnich mafii.
W związku z aresztowaniem Jeremiasza B. , podejrzenia padły również na współpracujących z nim funkcjonariuszy EDOK. Dwóch z nich skazano we wrześniu za korupcję i przekroczenie uprawnień służbowych.