Prezes Banku Światowego Jim Yong Kim powiedział w wywiadzie dla CNN, że sama groźba, iż USA, przekroczywszy limit zadłużenia państwa, nie będą w stanie obsłużyć swoich długów, szkodzi wschodzącym gospodarkom i najbiedniejszym obywatelom świata.
_ - Jesteśmy bardzo zaniepokojeni. I bez tego jest teraz tak wiele trendów niekorzystnych dla wschodzących gospodarek i krajów rozwijających się, że takie wydarzenie mogłoby mieć fatalny wpływ _ na ich sytuację - powiedział Kim, odnosząc się do ryzyka niewypłacalności USA.
Może dojść do sytuacji, w której Stany Zjednoczone nie będą mogły na bieżąco regulować swoich zobowiązań finansowych, jeśli Kongres USA nie przegłosuje podniesienia pułapu ustawowo dopuszczalnego zadłużenia państwa.
Kim przypomniał, że gdy po raz ostatni, w sierpniu 2011 roku, Stany Zjednoczone znalazły się w sytuacji grożącej wyczerpaniem limitu zadłużenia i niewypłacalnością, rynki w krajach rozwijających się gwałtownie spadły.
Gdyby wydarzyło się to ponownie, zaszkodziłoby to nie tylko korporacjom, ale też małym firmom, właścicielom drobnych biznesów i rolnikom na całym świecie - powiedział szef Banku Światowego.
We wtorek prezydent USA Barack Obama ostrzegł, że jeśli Kongres nie porozumie się w sprawie podniesienia limitu długu publicznego do 17 października, kiedy to państwu zabraknie pieniędzy na bieżące regulowanie swych zobowiązań, to będzie to _ historyczny precedens _, grożący katastrofalnymi skutkami.Czytaj więcej w Money.pl