Minister finansów Marek Belka powiedział w piątek, że jest przeciwny ograniczaniu niezależności Rady Polityki Pieniężnej.
'Powtórzę to, co mówiłem wielokrotnie, jestem przeciwny ograniczaniu niezależności RPP' - powiedział Belka dziennikarzom.
Przedstawiciele partii politycznych tworzących koalicję rządową sugerowali ostatnio, że mogą przeforsować zmianę ustawy o NBP zwiększającą liczbę członków RPP, żeby powołać do niej zwolenników zmniejszania stóp procentowych.
'Ta propozycja to tylko luźna spekulacja, takie propozycje pojawiały się w mediach i w rozmowach kuluarowych, to tylko propozycja i tak należy ją traktować' - dodał Belka.
Opozycja zwracała ostatnio uwagę, że rząd, ograniczając ewentualnie niezależność RPP, mógłby narazić się na konflikt z Komisją Europejską. Premier Leszek Miller powiedział w piątek w radiu publicznym, że kwestia ewentualnego zwiększenia liczby członków Rady Polityki Pieniężnej nie powinna interesować Unii Europejskiej.
Na pytanie czy nie boi się oskarżenia z Brukseli, że niezależność NBP jest ograniczona premier powiedział: 'w żadnym wypadku na przykład liczba członków Rady Polityki Pieniężnej nie jest przedmiotem interpretacji Brukseli'.
Miller dodał w piątek, że decyzja o ewentualnym dodaniu nowych członków do Rady, którzy poparliby wniosek rządu o dalsze obniżanie stóp procentowych, należeć będzie do parlamentu, o ile zaistnieje spór między Radą a rządem.
'Jeżeli nie będzie obniżenia stóp, to znaczyć będzie, że jest spór między rządem a Radą, i ten spór może rozstrzygnąć tylko parlament' - powiedział premier.
Miller powiedział w tym tygodniu, że chce obniżki stóp o 150 punktów bazowych w grudniu, co niemal jednoznacznie wykluczyli niektórzy członkowie RPP.