Prezydent Łukaszenka powiedział, że jest gotów kupować rosyjski gaz na - jak to określił - warunkach prezydenta Władimira Putina. Łukaszenka oświadczył, że jego kraj zbierze potrzebną ilość pieniędzy na kupno gazu po wyższej cenie. "Zbierzemy te 200 milionów dolarów. Zabierzemy pieniądze dzieciom i starcom, którzy w czasie wojny gnili w okopach" - powiedział prezydent Białorusi.
Rosyjska prasa twierdzi tymczasem, że ekonomiczna blokada Białorusi ma podtekst polityczny. Miał o niej zdecydować prezydent Rosji Władimir Putin. "Putin przedstawił Łukaszence ultimatum - gaz w zamian za konkretne kroki w kierunku zjednoczenia obu państw" - twierdzi dziennik "Gazieta".