Zgodnie z decyzją amerykańskiego prezydenta, przy Białym Domu zostanie utworzona specjalna grupa do spraw stabilizacji Iraku, w której skład wejdą przedstawiciele Pentagonu, Departamentu Stanu i kierowanej przez Paula Bremera cywilnej administracji Iraku. Na czele grupy stanie Condoleezza Rice, która nalezy do najbliższych i najbardziej zaufanych współpracowników George'a Busha.
Decyzja o utworzeniu grupy i postawieniu na jej czele Condoleezzy Rice oznacza, że Biały Dom chce przejąć bezposredni nadzór nad okupacją i odbudową Iraku. Dotychczas odpowiedzialność za ten proces spoczywała głównie na Pentagonie.
Prezydent George Bush jest coraz bardziej sfrustrowany kłopotami w Iraku. Podczas okupacji tego kraju zginęło więcej amerykańskich żołnierzy niż w czasie wojny. Amerykanie zaniepokojeni są wysokimi kosztami stabilizacji sytuacji w Iraku. Niedawno Bialy Dom zwrócil się do Kongresu o przeznaczenie na ten cel 87 miliardów dolarów. Wedlug komentatorów, bez zasadniczej poprawy sytuacji w Iraku George'owi Bushowi trudno będzie wygrać przyszłoroczne wybory prezydenckie.
