Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BIEC: Tempo rozwoju gospodarki w najbliższych miesiącach znacznie poniżej oczekiwań

0
Podziel się:

Tempo rozwoju gospodarki w najbliższych miesiącach będzie znacznie poniżej oczekiwań rozbudzonych pod wpływem sukcesów pierwszej połowy ubiegłego roku. Ciągle jednak istnieją szanse na przyspieszenie tego wzrostu w drugiej połowie roku" - napisała Maria Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles.

Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, informujący z wyprzedzeniem o przyszłej sytuacji w gospodarce wzrósł w lutym o 1,2 punkta - poinformowało Bureau for Investments and Economic Cycles (BIEC)

"Przebieg wskaźnika w ostatnich miesiącach informuje o utrwalaniu się umiarkowanego trendu wzrostowego w gospodarce. Tak więc tempo rozwoju gospodarki w najbliższych miesiącach będzie znacznie poniżej oczekiwań rozbudzonych pod wpływem sukcesów pierwszej połowy ubiegłego roku. Ciągle jednak istnieją szanse na przyspieszenie tego wzrostu w drugiej połowie roku" - napisała Maria Drozdowicz z BIEC.

Spośród ośmiu składowych wskaźnika, pięć poprawiło się w ostatnim miesiącu, dwie pozostały na niezmienionym poziomie zaś jedna uległa pogorszeniu.

"Pomimo, że znacząca ilość składowych wskaźnika uległa ostatnio poprawie, to w żadnym z przypadków nie jest to poprawa świadcząca o zdecydowanym utrwalaniu lub nasilaniu się pozytywnych tendencji" - dodał BIEC.

Zdaniem Drozdowicz pewne szanse na utrzymanie dotychczasowego tempa produkcji w przemyśle dają kurczące się zapasy wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. Po raz pierwszy od lata ubiegłego roku zapasy uległy znacznemu ograniczeniu.

"Jednak z drugiej strony jednocześnie obserwujemy bardzo silny odpływ zamówień. Przede wszystkim ubywa zamówień eksportowych, co związane jest z umacniającą się w ostatnim czasie wartością złotego. Ubywa również zamówień przeznaczonych na kraj, co można tłumaczyć zarówno słabym popytem wewnętrznym, jak i większą konkurencyjnością importu konsumpcyjnego. Tak więc spadek zapasów w magazynach przedsiębiorstw należy raczej traktować jako sposób na redukcję kosztów funkcjonowania firm" - uważa Drozdowicz.

"Przedsiębiorstwa bowiem już od połowy ubiegłego roku informowały o pogarszającym się stanie swych finansów. Dopiero w ostatnich dwóch miesiącach sytuacja uległa stabilizacji. O tym, że przedsiębiorstwa intensywnie redukują koszty świadczy analiza ostatnich danych na temat sytuacji finansowej przedsiębiorstw, opublikowanych przez GUS" - dodaje.

Zysk krańcowy przedsiębiorstw wzrastał dynamicznie w pierwszej połowie ubiegłego roku, trzeci kwartał był już znacznie gorszy. Ponowna poprawa, ale głównie zysku z całokształtu działalności nastąpiła w ostatnim kwartale 2004.

Według BIEC znacznie gorzej relacja przyrostu przychodów do kosztów kształtowała się w przypadku działalności związanej z produkcją. Praktycznie oznacza to, że źródłem poprawy wyników finansowych firm były przychody z innej działalności niż produkcja a najprawdopodobniej głównie wynikały z redukcji kosztów.

W opinii Drozdowicz o słabym popycie krajowym informuje nie tylko słabnące tempo napływu nowych zamówień, ale również brak poprawy nastrojów konsumenckich.

"Skłonność konsumentów do dokonywania zakupów już od późnej jesieni ubiegłego roku nie nabiera dynamiki. Nawet znaczny spadek inflacji, przy jednoczesnym wyhamowaniu redukcji realnych płac w ostatnich miesiącach i stabilizacji wielkości zatrudnienia nie wpływa na poprawę zamierzeń konsumentów co do zakupów" - napisała.

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)