Silvio Berlusconi, który przez trzy kwadranse rozmawiał z polską delegacją, noc i poranek poświęci na spotkania dwustronne, mając nadzieję, że do soboty uda się osiągnąć porozumienie w sprawie systemu głosowania.
Włochy, które przewodniczą w tym półroczu Unii Europejskiej, kompromisowego rozwiązania jeszcze nie przedstawiły, choć przed rozpoczęciem szczytu Silvio Berlusconi zapowiadał, że jedzie do Brukseli z asem w rekawie. Włoski premier zaprosił za to przywódców państw Unii Europejskiej na nocne i poranne rozmowy na temat systemu głosowania. Szef włoskiego rządu mówi, że jest optymistą i wierzy w kompromis.
Premier Leszek Miller zapowiedział natomiast, że Polska jest gotowa przyjąć traktat konstytucyjny, ale bez punktu dotyczącego systemu głosowania, bo propozycja Konwetu Europejskiego nie tylko nie upraszcza systemu głosowania, ale zmienia układ sił wśród państw członkowskich - mówił na konferencji międzyrządowej szef polskiego rządu.
Leszek Miller, który spotkał się dziś również z premierem Wielkiej Brytanii Tony Blairem i Hiszpanii Jose Marią Aznarem, jest w Brukseli w centrum zainteresowania i to nie tylko ze względu na nasze opozycjne stanowisko, ale i stan zdrowia. Gdziekolwiek się pojawia, rzuca się za nim tłum dziennikarzy polskich i zagranicznych. Rzecznik rządu Marcin Kaszuba powiedział, że wszyscy pozdrawiają premiera i życzą mu szybkiego powrotu do zdrowia.
.