W dzień po szczycie Unii Europejskiej kandydatom zostaną przedstawione uzgodnienia unijnych przywódców w sprawie Iraku.
Na zakończonym wczoraj w Brukseli spotkaniu na szczycie, przywódcy Unii Europejskiej uzgodnili wspólne stanowisko w sprawie kryzysu irackiego.
Uznano, że kluczową rolę odgrywa Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale nie wykluczono wojny jako ostateczności, gdyby Irak nie podporzadkował się ustaleniom zawartym w rezolucji Rady Bezpieczenstwa 1441. Celem Europy - jak powiedział po zakończeniu obrad kanclerz Niemiec, Gerhard Schroeder - jest doprowadzenie do pokojowego rozwiaząnia konfliktu.
Prezydent Francji Jacques Chirac ostro zaatakował przyszłych nowych członków Unii Europejskiej za to, że opowiedzieli się oni za stanowiskiem Stanów Zjednoczonych w sprawie siłowego rozwiązania kryzysu irackiego.
Chirac podkreślił, że państwa te powinny raczej zachować milczenie. "Kraje te nie postąpiły dobrze i raczej za szybko poparły pozycję amerykańską"- powiedział francuski prezydent podczas konfrencji kończącej nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej w Brukseli w sprawie Iraku.
Jacques Chirac nawiązał do listów podpisanych przez Polskę, Węgry i Czechy, wspólnie z członkami Unii Europejskiej: Wielką Brytanią, Hiszpanią, Włochami, Danią i Portugalią., a także przez tak zwaną Wileńską Grupę 10 kandydatów do Unii i NATO. Określił te listy jako "infantylne" i "groźne".
"Państwa te straciły niepowtarzalną okazje zachowania milczenia"- podkreślił Jacques Chirac.