Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Budżet 2005 nie zapewnia stabilizacji długu, konieczne dalsze reformy

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej ocenia, że spodziewana poprawa sytuacji w finansach publicznych, zwłaszcza spadek deficytu w 2005 roku, to w znacznym stopniu efekt bazy, czyli wysokiego deficytu w 2004 roku. Bank centralny uważa, że projekt budżetu nie gwarantuje stabilizacji długu publicznego i wzywa do kontynuowania reform.

Rada Polityki Pieniężnej ocenia, że spodziewana poprawa sytuacji w finansach publicznych, zwłaszcza spadek deficytu w 2005 roku, to w znacznym stopniu efekt bazy, czyli wysokiego deficytu w 2004 roku. Bank centralny uważa, że projekt budżetu nie gwarantuje stabilizacji długu publicznego i wzywa do kontynuowania reform.

"Pomimo obniżenia cyklicznie skorygowanego deficytu sektora finansów publicznych w 2005 roku w porównaniu z bieżącym rokiem, w zestawieniu z 2003 rokiem deficyt ten pozostanie znacznie większy. To oznacza, że poprawa sytuacji w finansach publicznych w znacznym stopniu wynika z efektu bazy, tj. znacznie zwiększonego deficytu w 2004 roku" - napisała RPP w opinii do projektu ustawy budżetowej na 2005 rok.

"Ponadto, planowane ograniczenie deficytu budżetowego nie stabilizuje relacji państwowego długu publicznego do PKB. Przewidywany w dokumencie jej wzrost o 2,5 pkt proc. PKB do poziomu 56,1 proc. PKB w 2005 r. oznacza, przy zachowaniu obecnej definicji długu publicznego, przekroczenie drugiego progu ostrożnościowego" - głosi komunikat Rady.

Według RPP problemu nie rozwiąże przejście na metodologię ESA95 przy liczeniu długu publicznego.

"Proponowana zmiana definicji jego liczenia nie rozwiązuje problemu niebezpiecznego narastania długu i wzrostu kosztów jego obsługi. Konieczne jest kontynuowanie niezbędnych reform sektora finansów publicznych, celem uzyskania stabilności fiskalnej i zmniejszania zagrożenia przekroczenia przez dług publiczny 60 proc. PKB" - napisała Rada w komunikacie.

RPP ocenia, że nadal wysoki jest poziom wydatków w stosunku do PKB (21,9 proc. PKB wydatków budżetowych i 43,3 proc. PKB wydatków całego sektora finansów publicznych), co jest niekorzystne z punktu widzenia długofalowego wzrostu gospodarczego. Ma też zastrzeżenia co do szacunku dochodów, zwłaszcza w części dotyczącej VAT. Zdaniem banku centralnego założenie to jest optymistyczne i może być trudne do zrealizowania.

"Osiągnięcie założonych wpływów może być dodatkowo zagrożone w przypadku przyjmowania przez Parlament ustaw zmniejszających dochody sektora finansów publicznych (w tym ustawy wprowadzającej zwrot podatku VAT w budownictwie społecznym)" - podaje komunikat RPP.

Rząd przyjął we wtorek projekt budżetu, zgodnie z którym dochody w 2005 roku mają wynieść 173,74 mld zł, a wydatki 208,74 mld zł.

Deficyt ma wynieść 35 mld zł.

Rada zwróciła uwagę także na szacunki dotyczące wartości transferów z Unii Europejskiej. Wątpliwości RPP wzbudza wartość wpływów z funduszy strukturalnych w kwocie 8,8 mld zł oraz 2,1 mld zł z Funduszu Spójności. Zdaniem członków rady prognozy tych wpływów są zbyt optymistyczne biorąc pod uwagę poziom wykorzystania środków z UE w poprzednich latach.

"(...)Transfery do Polski w roku 2005 sa prawdopodobnie przeszacowane. Nie dotyczy to tych transferów, które stanowią dochód budżetu państwa, lecz transferów przeznaczonych dla innych beneficjentów" - napisała RPP w opinii.

Za realne RPP uznała założenia makroekonomiczne do projektu przyszłorocznego budżetu. Według RPP obniżenie inflacji z obecnego poziomu do celu inflacyjnego (2,5 proc. plus/minus 1 pkt proc.) powinno zapewnić, że inflacja średnioroczna w 05 wyniesie około 3 proc., czyli tak, jak zakłada rząd. Rada zwraca także uwagę, że założenia dotyczące wzrostu gospodarczego są zbliżone do prognoz NBP (5,6 proc. w 2004 roku i 4,9 proc. w 2005 roku).

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)