George Bush odrzucił postulat byłego prezydenta Jimmiego Cartera i części kongresmenów, by to Stany Zjednoczone zrobiły pierwszy krok na drodze do normalizacji stosunków amerykańsko-kubańskich. Prezydent dodał, że zwołanie przez Hawanę wolnych i sprawiedliwych wyborów oraz przeprowadzenie reform rynkowych to dwa podstawowe warunki, których spełnienie przez Kubę jest konieczne do zniesienia embarga gospodarczego nałożonego na ten kraj kilkadziesiąt lat temu. Dodał, że po spełnieniu tych warunków, zwróci się do amerykańskiego Kongresu o złagodzenie zakazu handlu i poruszania się między obydwoma krajami.
"Najpierw reformy demokratyczne, dopiero potem zniesienie embarga handlowego" - mówił Bush i zażadał przeprowadzenia wolnych wyborów na Kubie w 2003 roku.
Amerykański prezydent wezwał także Fidela Castro do uwolnienia więźniów politycznych i przeprowadzenia reform rynkowych.