Byli pracownicy likwidowanej fabryki kabli w Ożarowie zapowiadają kontynuajcę protestu w obronie swoich miejsc pracy.
Działacze mazowieckiej "Solidarności", którzy współorganizują protest w Ożarowie uważają, że propozycje ministra pracy Jerzego Hausnera nie dają gwarancji zatrudnienia wszystkim osobom zwolnionionym z fabryki kabli.
Minister pracy chce, żeby w Ożarowie powstała specjalna strefa ekonomiczna. Firmy, które tam zainwestują, w pierwszej kolejności miałyby zatrudniać pracowników zwolnionych z ożarowskiej fabryki kabli.
Wiceszef mazowieckiej "Solidarności" Arkadiusz Śliwiński twierdzi, że propozycja ta jest nie do przyjęcia, gdyż nie wiadomo kiedy konkretnie w specjalnej strefie ekonomicznej miałyby rozpocząć się inwestycje. Ponadto, zdaniem Śliwińskiego, głos pracowików z Ożarowa nie jest uwzględniany w dyskusji nad ich przyszłością.
Byli pracownicy ożarowskiej fabryki kabli ponownie domagają się natychmiastowego wznowienia produkcji w likwidowanym zakładzie.
Przedstawiciele protestujących opuścili dzisiejsze posiedzenie zespołu do spraw Ożarowa, któremu przewodniczy minister pracy. Uważają, że ich postulaty nie są realizowane.