Były prezes PKN Orlen Andrzej Modrzejewski jest przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze w związku ze śledztwem w sprawie zatrzymania go przez UOP w 2002-gim roku.
Przed przesłuchaniem Modrzejewski powiedział dziennikarzom, że w przypadku jego zatrzymania doszło do nadużycia władzy. Zapytany, kto według niego podjął decyzję o jego zatrzymaniu, odpowiedział, że decyzji tej na pewno nie podjął oficer UOP ani prokurator warszawskiej prokuratury okręgowej. Jego zdaniem, decyzję tę podjęto wyżej. Były prezes Orlenu nie odpowiedział na pytanie, czy za całą sprawą stał Leszek Miller. Modrzejewski wyraził nadzieję, że sprawę tę być może wyjaśni prowadzone śledztwo.
W lutym 2002-go roku Modrzejewski został spektakularnie zatrzymany przez UOP w sprawie ujawnienia ówczesnemu szefowi PZU Życie, Grzegorzowi Wieczerzakowi, poufnej informacji. Na początku kwietnia tego roku "Gazeta Wyborcza", powołując się na byłego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka, napisała, że premier zgodził się na użycie w 2002-im roku UOP-u, by pozbyć się Modrzejewskiego i zablokować kontrakt na 14 miliardów dolarów.
