"Nazywane dziś szumnie i dumnie opozycją, to w tamtym okresie były osoby, które naruszały istniejący ład i porządek." - powiedział Krajewski.
Ta wypowiedź wzbudziła ogromne kontrowersje. Z wrocławskiego Sojuszu w proteście odeszło kilka osób.
Dzisiaj w specjalnym oświadczeniu Henryk Krajewski napisał, że rezygnuje ze stanowiska "w poczuciu odpowiedzialności za dobre imię partii".
Szef wrocławskiego SLD Jarosław Drobnik powiedział, że "jest to jedynie słuszna decyzja", a rezygnacja jest konsekwencją niezręcznej wypowiedzi. Przyznał, że nie przekonywał Henryka Krajewskiego do pozostania na stanowisku.
Były już sekretarz wrocławskiego SLD nie chciał rozmawiać z dziennikarzami Polskiego Radia Wrocław. Nowy sekretarz ma być wybrany za tydzień na posiedzeniu rady miejskiej SLD.