Nadszedł czas na gruntowną, obiektywną ocenę działań gabinetu Donalda Tuska. Nie można zacząć inaczej, jak od wyliczenia pasma sukcesów, bo _ czasem, aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza(...) _ nasz premier. _ Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy wtykają mu szpilki _ - jak mówił Jarząbek w _ Misiu _ o prezesie klubu _ Tęcza _.
A zatem siedem największych sukcesów:
- 1. Mieliśmy być jak Irlandia, ale jeszcze wciąż mamy zbyt wysoki wzrost PKB. Ale spokojnie, prognozy są bardzo pomyślne: wzrost PKB ma zwolnić, będzie wynosić nawet poniżej trzech procent, więc jest szansa na irlandzki cud. Tam PKB maleje w tempie pół procent, więc polski musi jeszcze spaść o kilka punktów, ale nie traćmy wiary.
- 2. Miała być reforma podatków, spokojnie będzie. Co prawda zamiast 3x15 będzie od przyszłego roku 1x18 i 30, ale zawsze to mniej niż obecnie. Nie przyczynił się do tego rząd PO-PSL, ale w rządzie PiS-LPR-Samoobrona forsowała to rozwiązanie Zyta Gilowska, a przecież mówiła o Donaldzie Tusku per _ brat _, więc sukces niejako został w rodzinie.
- 3. Po długim zastoju miała ruszyć prywatyzacja. Tymczasem rząd zamiast sprzedawać udziały w firmach wymieniał rady nadzorcze i obsadzał zarządy spółek swoimi ludźmi. Ale i to jest sukces, bo przecież nowi bezpartyjni fachowcy są lepsi od starych obsadzonych według politycznego klucza.
- 4. Nowy rząd miał sprawić, że emigranci zarobkowi wrócą do kraju, bo tu im będzie lepiej niż na obczyźnie. Nie wrócili, ale w nowej, _ kryzysowej _ sytuacji gospodarczej to sukces, bo tylko by psuli statystyki bezrobocia.
- 5. Większy koalicjant obiecywał, że za jego rządów będzie _ państwo dla wolnego obywatela _. Choć obywatel jak zwykle został zapomniany, to państwo wciąż ma się dobrze, a więc połowa obietnicy dotrzymana. Okazało się, że zmiana przepisów meldunkowych, które powstały na potrzeby stanu wojennego, nie jest taka łatwa i jeszcze przez jakiś czas obywatele będą wolni tylko duchem, ciałem wciąż pozostaną zniewoleni - będą musieli się rejestrować. Miało być też państwo przyjazne przedsiębiorcom. Zamiast państwa jest komisja przyjazna przedsiębiorcom. Wystąpienia jej przewodniczącego mają relaksacyjny wpływ na przedstawicieli biznesu, a ci, pozbawieni negatywnych emocji, lepiej zniosą borykanie się z codziennymi problemami.
- 6. Według Banku Światowego i PricewaterhausCoopers system podatkowy mamy lepszy niż w Rumunii - a to sukces, który pokazuje, że reforma nie jest konieczna. Na 180 zbadanych krajów na świecie mamy 142 pozycję, a więc mamy jeszcze 38 miejsc do zdobycia.
- 7. Złośliwi zarzucają rządowi brak prawdziwej reformy KRUS-u, ale PSL też musi mieć jakieś sukcesy w rządzie, a obiecywało bronić KRUS-u jak niepodległości i obroniło - zatem jest sukces.
Jednak rząd nie ustrzegł się przed porażkami:
- 1. Zabrał ludziom ciężkiej pracy wcześniejsze emerytury, co jest skandalem, bo przecież te się należą. Poza tym zgodnie z dotychczas obowiązującą w Polsce filozofią, pracowników trzeba wysyłać na emerytury jak najwcześniej, bo po pierwsze są zmęczeni, a po drugie muszą zrobić miejsce młodszym, którzy wkraczają na rynek pracy.
- 2. Na tym liberałowie nie zakończyli nękania ludzi pracy. Stworzyli program 50+, który ma zachęcać pracodawców do zatrudnia osób po pięćdziesiątce. Program zakłóci spokój bezrobotnych, a w dodatku okaże się nieskuteczny, bo jak zmusić prezesa, aby 25-letnią sekretarkę wymienił na 55-letnią?
- 3. Rząd zabrał się za naprawę służby zdrowia. Po co? I tak wiadomo, że nie da się jej zreformować.
Cytując prezesa Ochódzkiego z _ Misia _, _ rozchodzi się jednak o to, aby te plusy nie przesłoniły wam minusów _.
Autor jest redaktorem portalu Money.pl