Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ciąg dalszy sprawy pobicia Grzegorza Przemyka

0
Podziel się:

Prokurator domaga się kary 10-ciu lat pozbawienia wolności dla byłego milicjanta Ireneusza K. oskarżonego o śmiertelne pobicie Grzegorza Przemyka w maju 1984 roku. Oskarżony w ostatnim słowie powiedział, że jest niewinny.

Wyrok za tydzień 19 stycznia.

Prokurator Maria Grabska-Taczanowska przekonywała sąd, że to Ireneusz K. przyczynił się do śmierci Przemyka. Jej zdaniem, świadczą o tym zeznania kolegi Przemyka Cezarego Filozofa. Choć świadek nigdy nie wskazał na oskarżonego zeznał, że Ireneusz K. był obecny tragicznego dnia w komendzie na warszawskiej Starówce, gdzie pobito Przemyka. Również inni świadkowie milicjanci bezpośrednio po zajściu zeznali, że oskarżony doprowadzał maturzystę na komisariat. Świadkowie mówili również o krzykach, które świadczyłyby o biciu Przemyka. Oskarżony Ireneusz K. powiedział przed sądem, że nie brał udziału w pobiciu Grzegorza Przemyka i czuje się niewinny.

Ireneusz K. zasiadł na ławie oskarżonych po raz czwarty. W poprzednich procesach był uniewinniany, ale sądy wyższych instancji uchylały te wyroki.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)