Używajał sformułowania "pierwszy".
Jak relacjonuje autor notatki, Ałganow miał nie wierzyć w zapewnienia Jana Kulczyka, że posiada pełniomocnictwa do prowadzenia rozmów. Miał także nie wierzyć by prezydent miał realne możliwości wpłynięcia na decyzję w sprawie prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Z informacji naszego wywiadu wynika, że Ałganow nie miał pełnomocnictw Łukoil do prowadzenia rozmów w tej sprawie, wział w niej udział z uwagi na możliwe przyszłe zyski.